Tuż po zakończeniu meczu kontrolnego Radomiaka z Granatem Skarżysko-Kamienna trener zielonych Armin Tomala tak ocenił to spotkanie.
- Mecz w naszym wykonaniu wyglądał bardzo słabo i potwierdził to, co w piłce jest najważniejsze czyli zgranie zespołu. Dziś zawodnicy którzy stanowią o sile tego zespołu nie grali, tylko trenowali indywidualnie. Taką decyzję podjęliśmy dziś rano, bo pierwotnie każdy miał zagrać po przynajmniej 45 minut. W pierwszej połowie całą naszą linię defensywy plus bramkarz, stanowili zawodnicy testowani, którzy trenują z nami od poniedziałku lub tak jak Mateusz Urbański dojechali dziś. Widać było brak zgrania, komunikacji, odległości między formacjami były bardzo duże, stąd właśnie Granat dochodził do sytuacji strzeleckich i tylko szczęściu zawdzięczamy to, że nie straciliśmy bramki. W dotychczasowych meczach testowaliśmy i przyglądaliśmy się nowym zawodnikom, ale już od kolejnego spotkania skład i zespół będzie się krystalizował i to zagranie będzie na pewno o wiele lepsze niż dziś. Cały czas ciężko trenujemy, jesteśmy zapewne na innym etapie przygotowań niż Granat i zawodnicy na pewno mają prawo czuć zmęczenie. Jakość w grze ma przyjść na tydzień, dwa tygodnie przed ligą. Na razie cały czas ciężko pracujemy i realizujemy swój plan - podsumował sparing z Granatem trener Radomiaka, Armin Tomala.
fot. Łukasz Wójcik Echo Dnia