Bramkarz Arki Gdynia Michał Szromnik ostatecznie nie zostanie wypożyczony do Radomiaka na rundę wiosenną.
W ubiegłym tygodniu radomski i gdyński klub spisały umowę wypożyczenia niespełna 20-letniego golkipera do Radomiaka, ale w ostatnich dniach kwestia gry Szromnika przy Struga diametralnie się zmieniła.
Już we wtorek zawodnik nie uczestniczył w treningu zielonych i tym samym postanowił nie podejmować rywalizacji o miejsce w bramce Radomiaka z Piotrem Banasiakiem. Szromnik wrócił do Gdynii, ponieważ jak można się tego domyślać liczył na pewne miejsce w podstawowej jedenastce zielonych. Otwarcie o tym mówił zresztą na łamach Dziennika Bałtyckiego Michał Globisz, wiceprezes zarządu Arki do spraw sportowych. - Sytuacja Michała wygląda tak, że istnieje duże prawdopodobieństwo, iż po zakończeniu rundy wiosennej, pojedzie on albo do West Bromwich Albion, albo do Evertonu. Warunek jest jednak taki, że Michał musi grać. Siedzenie na ławce automatycznie przekreślałoby jego szanse. W Radomiaku Michał ma wręcz zagwarantowaną grę w podstawowym składzie.
Po decyzji Michała Szromnika o wyjeździe z Radomia do Gdynii Radomiak został z jednym golkiperem, wspomnianym wcześniej Piotrem Banasiakiem. Nadal nie wiadomo kto dołączy do rywalizacji z popularnym "Bananem". Marcin Matysiak od dłuższego czasu trenuje z Gwardią Koszalin, a Władysław Siamin choć nie rozwiązał jeszcze kontraktu, to nie jest brany pod uwagę jeśli chodzi o kadrę na rundę wiosenną.