Niższa niż zwykle frekwencja, ale oprawa z udziałem piro i kibice gości. Tak w największym skrócie wyglądał na trybunach niedzielny mecz Radomiaka z Olimpią Elbląg.
Wysoka porażka w Łodzi i dla niektórych utracone szanse na bezpośredni awans do I ligi odbiły się na frekwencji podczas spotkania z Olimpią, ale dramatu nie było. Najlepiej o tym może świadczyć fakt zaprezentowania oprawy na trybunie od strony parku czy doping na dwie trybuny.
Do Radomia ponownie zawitali kibice drużyny gości. Fani Olimpii przybyli pod stadion w 40 kilka osób ze sporym zapasem czasowym. Poczęstowani wodą wywiesili dwie flagi: AGRYKOLA 8 oraz ZAGŁĘBIE SOSNOWIEC i starali się dopingować, jednak taką liczbą byli praktycznie niesłyszalni.
Równo z pierwszym gwizdkiem sędziego z młyna poleciało przypomnienie jak ważny dla Radomiaka jest to mecz, a następnie piłkarze zajęli się grą, a kibice ubarwianiem widowiska. W pierwszej połowie została zaprezentowana oprawa składająca się z dwóch transparentów tworzących hasło: NA BOISKU CZY TEŻ W LESIE - WALCZ ERKAESIE! a między nimi z pasów materiału wyłoniła się postać fightera na tle naszego herbu. Całość upiększyły race i świece dymne. Po zaprezentowaniu oprawy na płot wróciły flagi: STO LAT TRADYCJI, RADOM 76, RKS 1910, ULTRAS, ZDZISŁAW RADULSKI, EKIPA SPOD GOŁĘBNIKA, ULTRAS RADOMIAK, RÓŻNE EKIPY oraz legendarne CHWDP i FUCK. Wywieszony został również transparent dla dobrego chłopaka z hasłem "DOBO TRZYMAJ SIĘ".
Po końcowym gwizdku sędziego zarówno piłkarze jak i kibice mogli opuścić stadion z poczuciem dobrze wykonanej roboty, ale to jeszcze nie koniec. Już w sobotę potyczka w Poznaniu. Jak ważna, każdy doskonale wie. Dlatego zachęcamy do zapisów i wspólnego wyjazdu. RADOMIAK ON TOUR!