"W związku z pojawiającymi się w mediach oraz opinii publicznej informacjami o rzekomej zmianie na stanowisku pierwszego trenera (...) wyjaśniam, iż ta kwestia aktualnie nie jest rozważana." - informuje Piotr Nowocień, jeden z właścicieli Radomiaka.
Oto pełna treść komunikatu wystosowana do radomskich mediów:
"W związku z pojawiającymi się w mediach oraz opinii publicznej informacjami o rzekomej zmianie na stanowisku pierwszego trenera drugoligowej drużyny Radomiaka wyjaśniam, iż ta kwestia aktualnie nie jest rozważana. Z dużym zaskoczeniem przyjąłem także doniesienie mówiące o tym, że jednym z kandydatów na trenera Radomiaka jest Pan Dariusz Dźwigała - nie jest to prawda.
Oświadczam, że Radomiak nie jest Klubem, który będzie zwalniał trenerów po pięciu kolejkach, u progu sezonu, a trener Janusz Niedźwiedź wraz z resztą sztabu szkoleniowego ma pełne wsparcie Władz Klubu i będzie prowadził zespół w następnych meczach.
Najnowsza historia Radomiaka pokazała, że działanie pod wpływem chwili i emocji sprawdza się, ale na krótką metę. Nie chcemy powielać tych samym błędów, dlatego apeluję do wszystkich, którym dobro Radomiaka leży na sercu o wsparcie trenera i drużyny w najbliższym meczu ze Stalą Rzeszów, a także w kolejnych spotkaniach.
Podsumowanie pracy całego sztabu szkoleniowego nastąpi w odpowiednim momencie. Do przedstawicieli prasy apeluję o niewprowadzanie opinii publicznej w błąd i o nietworzenie niepotrzebnego zamieszania, które nie wpływa korzystnie na atmosferę wokół jak i wewnątrz Klubu. Tylko razem możemy osiągnąć sukces."