Radomiaka po raz trzeci na przestrzeni kilku ostatnich sezonów czeka walka w barażach o awans, ale po raz pierwszy w historii o awans do elity. To najważniejszy(-e) mecz(-e) na przestrzeni ostatnich 35 lat.
W tym roku minęło 35 lat od momentu, kiedy Radomiak pożegnał się z najwyższą klasą rozgrywkową. Jak wiadomo przygoda zielonych z ekstraklasą trwała tylko jeden sezon (1984/85). Teorii na temat tego, dlaczego Radomiak wówczas spadł i czy spaść musiał, jest wiele. Pewne pytania pozostają i pozostaną bez odpowiedzi...
Przed zespołem Dariusza Banasika ogromna szansa by zapisać jedną z najpiękniejszych kart w długiej i bogatej historii Klubu i by w prasie a obecnie zwłaszcza w Internecie znów można było przeczytać jak w czerwcu 1984 roku nagłówek - "Ekstraklasa wita RADOMIAKA!"
Przypominamy potyczki barażowe (te o awans) z udziałem Radomiaka sprzed lat. Każde z nich były bardzo ważne, ale stawką żadnej nie był awans do najwyższej klasy rozgrywkowej.
***
Sezon 1973/1974
W sezonie 1973/74 Radomiak od początku nadawał ton rozgrywkom i bez większego problemu wywalczył mistrzostwo kieleckiej ligi okręgowej, które uprawniało do gry w barażach o awans do II ligi. Do rywalizacji o awans przystąpiło 18 zespołów podzielonych na 6 grup. Rywalami Radomiaka były Wisła Puławy i Górnik Radlin.
Zespół prowadzony przez Leszka Krzysiaka baraże rozpoczął od zwycięstwa przed własną publicznością z Wisłą Puławy 1:0. W drugim meczu przegrał w Radlinie z Górnikiem 0:1, a trzy dni później ponownie okazał się lepszy od Wisły Puławy, wygrywając tym razem na boisku rywala. Z racji, że zespół ze Śląska ograł Wisłę różnicą czterech goli, to przed decydującym meczem z Radomiakiem to właśnie on był w lepszej sytuacji. Radomiak myśląc o awansie do II ligi, musiał pokonać Górnika różnicą dwóch goli.
Decydujące spotkanie rozegrano 14 lipca 1974 roku w Radomiu. Mecz miał dramatyczny przebieg. Od 15. minuty Radomiak przegrywał 0:1. Po kilku minutach wyrównał jednak niezawodny Jerzy Osuch i zieloni wrócili do gry. Tuż przed przerwą Tadeusz Środowski mógł wyprowadzić zielonych na prowadzenie, ale zmarnował rzut karny. Cztery minuty po zmianie stron Maciej Jaśkiewicz zdobył drugiego gola, ale w dalszym ciągu to Górnik był bliższy II ligi. Nasz zespół nie odpuszczał i z ogromną determinacją szturmował bramkę drużyny z Radlina. W 76. minucie Ryszard Chęć zdobył decydującego gola na wagę awansu. Po 22 latach zieloni wrócili do II ligi.
***
Sezon 1975/1976
Przygoda Radomiaka z II ligą trwała tylko rok i w sezonie 1975/76 zieloni ponownie zmuszeni byli grać w lidze okręgowej. Nasz zespół po raz kolejny okazał się zdecydowanie najlepszą drużyną i podobnie jak przed dwoma laty chcąc awansować do II ligi, znów musiał rywalizować w barażach.
Tym razem zespół prowadzony przez Leszka Krzysiaka trafił na silne zespoły Hutnika Kraków, Rakowa Częstochowa i Stali Kraśnik. Marzenia o powrocie do II ligi zostały zaprzepaszczone już w pierwszych meczach. Porażki ze Stalą 1:4, Rakowem 0:1 i Hutnikiem 1:2 praktycznie przekreśliły szansę na awans.
Mecz ze Stalą Kraśnik został rozegrany 27 czerwca 1976 roku, czyli dwa dni po wydarzeniach radomskiego czerwca. Trzy dni później, 30 czerwca Radomiak mierzył się z Rakowem Częstochowa. Z racji, że na stadionie przy ul. Struga odbył się wiec potępiający radomskie protesty, Radomiak z Rakowem zmierzył się na boisku w Wierzbicy.
***
Sezon 1990/1991
III ligowe rozgrywki w sezonie 1990/91 Radomiak co prawda zakończył dopiero na 3. miejscu, ale niespodziewanie pojawiła się szansa awansu do II ligi. Po zakończeniu sezonu PZPN podjął decyzję o utworzeniu dwóch grup II ligi i rozegraniu meczów barażowych.
Los skojarzył zielonych z Cracovią Kraków. Pierwszy mecz rozegrany 30 czerwca 1991 roku na stadionie przy ul. Kałuży zakończył się remisem 1:1. Ten rezultat stawiał zespół Józefa Antoniaka w niezłej sytuacji przed rewanżem. Bezbramkowy remis w rewanżu dawał zielonym awans. Niestety, 3 lipca przy Struga nasz zespół przegrał dość łatwo 0:2 i z awansu cieszyły się "Pasy".
***
Sezon 2003/2004
W sezonie 2003/04 Radomiak zakończył rozgrywki III ligi na 2. miejscu w tabeli, tuż za MKS Mława. Druga lokata uprawniała do gry w barażach o awans na zaplecze ekstraklasy. Rywalem Radomiaka była II-ligowa drużyna Tłoków Gorzyce i to ten zespół był faworytem dwumeczu.
Pierwszy mecz rozegrany na stadionie przy ul. Struga pokazał jednak co innego. Zespół prowadzony przez Jerzego Engela jr. po 47. minutach gry prowadził 3:0 po golach Bogumiła Sobieski, Macieja Lesisza i Daniela Barzyńskiego. Goście honorowego gola dającego nadzieję na odrobienie strat na własnym boisku zdobyli w doliczonym czasie gry. Rewanż w Gorzycach był prawdziwym horrorem, ale co najważniejsze zakończył się happy endem.
Gdy w 84. minucie Wojciech Fabianowski zdobył drugą bramkę dla gospodarzy, chyba mało kto wierzył w to, że Radomiak może się jeszcze podnieść. A jednak. W 87. minucie Marcin Rosłaniec dośrodkował piłkę w pole karne, a tam Bogumił Sobieska z kilku metrów pokonał Krzysztofa Petrykowskiego. Radość, która zapanowała w szeregach naszego zespołu, na ławce rezerwowych i trybunie zajmowanej przez kibiców Radomiaka była nie do opisania. Po 9 latach Radomiak wrócił do II ligi!
***
Sezon 2014/2015
Po spadku z II ligi Radomiak pod wodza nowego trenera Jacka Magnuszewskiego był faworytem do wygrania swojej grupy III ligi. I rzeczywiście, zieloni od początku sezonu nadawali ton ligowej rywalizacji i zdeklasowali rywali, wygrywając ligę z przewagą 17 punktów nad drugim zespołem. Pierwsze miejsce gwarantujące prawo gry w barażach Radomiak zapewnił sobie na sześć kolejek przed końcem sezonu.
Rywalem naszego zespołu w dwumeczu była Wisła Sandomierz. Pierwszy mecz, który został rozegrany na stadionie przy ul. Struga, zakończył się bezbramkowym remisem, a Radomiak kończył spotkanie w "10" po czerwonej kartce dla Leandro. W rewanżu zieloni nie pozostawili rywalowi złudzeń, wygrywając 2:1. Piękny gol Szymona Stanisławskiego przed przerwą i szybkie trafienie niezawodnego "Leo" po zmianie stron rozstrzygnęły losy awansu. Radomiak po roku przerwy wrócił na szczebel centralny.
Z piłkarzy, którzy przed czterema laty wywalczyli awans do II ligi, tylko dwóch nadal reprezentuje barwy Radomiaka, to kapitan Maciej Świdzikowski i Leandro.
***
Sezon 2016/2017
W drugim sezonie po powrocie do II ligi Radomiak stanął przed szansą, by po ponad dekadzie wrócić na zaplecze ekstraklasy. Zajęcie 4. miejsce uprawniało do gry w barażu. Rywalem zielonych w dwumeczu była I-ligowa Bytovia Bytów.
Kibice pozbawieni marzeń zostali bardzo szybko, bo wszystko rozstrzygnęło się już w pierwszym spotkaniu w Bytowie (porażka 0:4). Choć minęło już trzy lata, to 0:6 w dwumeczu boli do dziś i jest najlepszym komentarzem do wydarzeń z czerwca 2017 roku.