Nowy właściciel Radomiaka obserwował poczynania zawodników już w czasie sobotniego sparingu z Koroną Kielce w Sielance, a we wtorek po nabyciu akcji spółki spotkał się z drużyną.
Piotr Nowocień wraz ze sztabem szkoleniowym i kierownikiem zielonych od razu zabrali się do pracy, której jest co niemiara. Nie dość, że ze względu na przeciągające się, a dziś wreszcie dopięte kwestie związane z przejęciem Radomiaka zostało stracone bardzo dużo czasu, którego w niektórych przypadkach nie będzie dało się już nadrobić, to dodatkowo klub w wielu obszarach jest bardzo zaniedbany i wydaje się, że to właśnie stopniowe wyprowadzanie Radomiaka na prostą będzie priorytetem na najbliższy czas.
Wyżej wymienione względy sprawiają, że Radomiak może nie przystąpić do zaplanowanego na sobotę wyjazdowego meczu Pucharu Polski z ŁKS Łomża. Wszystko przez formalności związane nie tylko ze zmianą udziałowców, ale również przez brak umów z zawodnikami. Do piątku działacze musieliby potwierdzić w Polskim Związku Piłki Nożnej taką ilość zawodników by rywalizacja w Łomży miała sens, a to w obecnej sytuacji klubu wydaje się niemożliwe. Niestety, pewnych kwestii pomimo chęci nowi zarządcy nie będą w stanie przeskoczyć, i nie będzie to ich wina.