Do niecodziennej sytuacji doszło podczas niedzielnego meczu juniorów młodszych Radomiaka (rocznik 1996) z Legią Warszawa.
Spotkanie Radomiaka z Legią zaplanowane zostało na godzinę 17:00 na boisku ze sztuczną nawierzchnią przy ulicy Rapackiego. Zarówno trójka sędziowska jak i drużyna gości przybyli na wyznaczone boisko, ale nie mogli dostać się do znajdujących w szkole szatni, ponieważ nikt nie chciał jej otworzyć. Inna sprawa, że Legia nie dostała informacji, iż tym razem będzie mogła skorzystać z szatni na obiekcie przy Struga. Całe zamieszenie spowodowało, że mecz rozpoczął się dopiero o godzinie 17:30, a rozgrzani i gotowi do gry na godzinę 17:00 zawodnicy Radomiaka zmuszeni byli przez niemal pół godziny "coś" robić. Gdy zaczynała się druga połowa pojedynku aura zrobiła się już mroczna i z minuty na minutę na boisku było widać co raz mniej. W takiej sytuacji powinno zostać włączone sztuczne oświetlenie, którego przecież na obiekcie przy Rapackiego nie brakuje, ale uwaga... tak się nie stało, bowiem nie znalazła się osoba, która mogłaby to uczynić. W 70. minucie trójce sędziowskiej nie pozostało nic innego jak tylko w trosce o zdrowie zawodników przerwać mecz, gdyż po omacku grać i sędziować się nie da. O tym czy mecz zostanie dokończony czy też wynik zostanie zweryfikowany jako walkower na korzyść Legii zdecyduje Mazowiecki Związek Piłki Nożnej po zapoznaniu się ze sprawą. W całej sytuacji szkoda juniorów Radomiaka, którzy do meczu z faworyzowaną Legią podeszli ogromnie zmotywowani by osiągnąć dobry wynik.
- Nie tylko ja, ale również zawodnicy i rodzice jesteśmy załamani całą sytuacją. Rodzice dzwonili do kompetentnych osób ze szkoły, aby zostało zapalone światło, aby ten mecz mógł zostać rozegrany w normalnych warunkach, ale niestety na nic się to zdało. Zostawiliśmy mnóstwo zdrowia, walczyliśmy jak równy z równym z tak mocnym rywalem, włożyliśmy mnóstwo serca w ten mecz i mamy ogromny żal, że stało się to co się stało - mówił zbulwersowany całą sytuacją trener Radomiaka Paweł Jankowski.
Jeżeli chodzi o sam mecz, to zieloni dzielnie walczyli z aktualnym mistrzem Mazowsza naszpikowanym reprezentantami kraju. Podopieczni Pawła Jankowskiego choć niemal całą pierwszą połowę bronili dostępu do własnej bramki to robili to bardzo skutecznie i utrzymywali bezbramkowy remis. Kwadrans po zmianie stron Legia wyszła na prowadzenie. Radomiak miał dwie znakomite okazje aby wyrównać, ale sztuka ta nie udała się ani Piotrowi Jankowskiemu, ani Romanowi Skowrońskiemu.
Za tydzień Radomiak zagra na wyjeździe z KS Raszyn.
Radomiak Radom - Legia Warszawa 0:1 (0:0)
Radomiak: Stępień - Kupis (50' Korcz), Czubak, Kwaśniewski, Szczodry, Skowroński, Jankowski, Spyt, Miałkowski, Kiernoz, Sikora
fot: Legia.com
Wyniki 9. kolejki
Młodzik Radom - Varsovia Warszawa 2:1
UMKS Piaseczno - Wisła Płock 5:1
Olimpia Warszawa - KS Raszyn 0:1
Bug Wyszków - Pogoń Grodzisk Mazowiecki 3:2
Unia Warszawa - Gwardia Warszawa 5:0
Pogoń Siedlce - Hutnik Warszawa 3:0
Broń Radom - Polonia Warszawa 0:2