Siedem meczów 19. kolejki przeniesiono na inny termin. Do rywalizacji szykują się tylko Radomiak i Garbarnia, z tym że w Krakowie na murawie nie ma grama śniegu.
Od zeszłego tygodnia sytuacja na głównej płycie stadionu Radomiaka niewiele się zmieniła. Co prawda ściągnięta już została wierzchnia warstwa śniegu, lecz największym problemem nie była właśnie ona, ale przymarznięty do murawy lód i śnieg, które może zneutralizować jedynie utrzymująca się dłuższego czasu dodatnia temperatura, a tego zjawiska niestety nie obserwujemy.
Nawet ewentualne całkowite pozbycie się śniegu do niedzieli - choć i to wydaje się niemożliwe - to jeszcze nic, ponieważ stan murawy, która od zeszłorocznej jesieni tak na prawdę nie miała jeszcze czasu by się zregenerować, do poważnej rywalizacji na II-ligowym froncie się po prostu nie nadaje.
Działacze Radomiaka w odróżnieniu od zarządców innych klubów nie podjęli decyzji o przełożeniu spotkania na inny termin, a czy tego dokonają przekonamy się w najbliższym czasie. Oprócz Radomiaka, do dziś meczu nie przełożyła i raczej już nie przełoży jedynie także Garbarnia Kraków. Sęk w tym, że boisko na Suchych Stawach, gdzie krakowianie mają rozegrać pojedynek z Siarką Tarnobrzeg jest w doskonałym stanie. Zupełnie inaczej niż boisko przy Struga, co widać na załączonym obrazku.
Zatem na ostateczne rozstrzygnięcia czekamy, a póki co ze Świtem gramy...