O ciekawostkach związanych ze spotkaniem Stal Rzeszów - Radomiak możecie przeczytać w raporcie "Wokół meczu".
Nagły przypływ kibiców Stali
Kiedy do rozpoczęcia meczu Stali Rzeszów z Radomiakiem zostało już zaledwie kilkanaście minut, na nowej trybunie stadionu wciąż widniały zaskakujące dla nas pustki. Nim się jednak obejrzeliśmy, w parę chwil miejsca się zapełniły i biało-niebiescy utworzyli dość konkretny młyn.
Wejście dużo sprawniejsze
Choć tym razem do Rzeszowa wybrało się znacznie mniej kibiców zielonych (dokładnie 171) niż na pojedynek z Resovią, to wejście na sektor dla gości odbyło się znacznie sprawniej niż to miało miejsce w sierpniu. Co prawda początkowo jakieś tam problemy z prędkością wpuszczania kibiców Radomiaka były, ale ostatecznie na dobre kilkanaście minut przed rozpoczęciem spotkania wszyscy zadomowili się na trybunie, zdążając wywiesić 5 flag.
Drużyna w nowych dresach
W Rzeszowie drużyna Radomiaka zaprezentowała się w nowych dresach firmy VIGO, wyprodukowanych przy współpracy ze sklepem Elbe Sport.
Podobno Radomiak był czwarty
Przedstawiając sobotniego rywala Stali, spiker zawodów poinformował zgromadzonych na stadionie kibiców, iż rzeszowska drużyna mierzy się z zajmującym czwarte miejsce w tabeli Radomiakiem. Nie wiemy z jakiej tabeli korzystał spiker, w każdym razie zieloni przed trzynastką kolejką bezsprzecznie zajmowali trzecią lokatę, a teraz są na piątym miejscu.
Wylądował za bandami
Trener Ryszard Kuźma po sytuacji w której Andreja Prokić za - zdaniem sędziego - wymuszenie rzutu karnego otrzymał czerwoną kartkę i musiał udać się do szatni, został odesłany przez arbitra głównego na trybuny. Sęk w tym, że bramki ewakuacyjne były zamknięte i szkoleniowiec Stali musiał zadomowić się za bandami okalającymi tor żużlowy.
Techniczny jako ostatni
Po rywalizacji Stali i Radomiaka jako ostatni z płyty boiska do szatni zszedł sędzia techniczny (nie, to nie był Szymon Słapiński). Zażartowaliśmy do arbitra, że tydzień temu w Radomiu techniczny uciekł pierwszy, na co sędzia z Lublina zareagował zasługującym na cały komentarz do tamtej sprawy uśmiechem.
Na koniec sezonu...
"Stal będzie pierwsza, a Radomiak drugi, nie martwcie się chłopaki" - mówili nam kibice biało-niebieskich, którzy z dużą radością przyjęli informację o porażce Resovii w Siedlcach. Odpowiedzieliśmy, że nie mielibyśmy także nic przeciwko temu, gdyby to Radomiak był pierwszy, a Stal druga. To rzeszowianom również odpowiadało.