Brzyski definitywnie odchodzi z Radomiaka

Pomocnik Radomiaka Tomasz Brzyski jest już jedną nogą w Kolporterze Korona Kielce. Podchody pod zawodnika czyni także tegoroczny beniaminek Orange Ekstraklasy Widzew Łódź. Rozmowy na linii Radom - Kielce nabrały rumieńców we wtorek. Przedstawiciele ze świętokrzyskiego chcą bowiem, aby Brzyski wyjechał za dwa tygodnie z pierwszą drużyną na obóz przygotowawczy do Austrii już jako piłkarz Kolportera-Korony. Nie jest natomiast tajemnicą, że kwota uzyskana za Brzyskiego byłaby istotnym zastrzykiem finansowym dla zielonych przed rundą jesienną. - Nie jest ona jeszcze ustalona. Nie roztrząsajmy sprawy, skoro nie została sfinalizowana - powiedział tymczasem "Gazecie" prezes Radomiaka Janusz Czarnecki.

Tajemnicy z prowadzonych rozmów nie robi natomiast sam zainteresowany. - W czasie urlopu odebrałem więcej telefonów niż przez cały sezon - żartuje pomocnik. - Dzwonili do mnie przedstawiciele z Kielc, Łodzi i kilku innych klubów. Przyznam się szczerze, że fakt zainteresowania moją osobą takich teamów jest naprawdę fajnym uczuciem - zdradził nam piłkarz. Brzyski przyznał, że najbardziej zaawansowane są rozmowy z Koroną. - Zdaję sobie sprawę z tego, że jeżeli złożę podpis pod umową o pracę, nie będzie to równoznaczne z darowaniem mi miejsca w podstawowej jedenastce ekipy z Kielc. Chcę jednak zaryzykować i walczyć o jak najwyższe cele w polskiej piłce. Mam nadzieję, że w najbliższych dniach dojdziemy do porozumienia, gdyż chciałbym jak najszybciej wznowić treningi. W Radomiu już się raczej nie zamelduję, gdyż złożyłem sprzęt i rozliczyłem się z klubem. Teraz pozostaną mi tylko jak najlepsze wspomnienia związane z zielonymi - zakończył.