Na najbliższy weekend zaplanowano 2 kolejkę rozgrywek o mistrzostwo III ligi. Radomiak w tym terminie miał grać w Kozienicach, ale burmistrz tego miasta nie wyraził na to zgody i wydał decyzję, podobnie jak Komenda Powiatowa Policji, że pojedynek nie odbędzie się na miejscowym stadionie. Trzecioligowe derby regionu radomskiego odbędą się, więc w Radomiu, jednak gospodarzem niedzielnego meczu będzie MG MZKS Kozienice, który będzie podejmował Radomiaka. Początek spotkania o godzinie 17.
Meczowi, którego rozegranie jeszcze wczoraj stało pod znakiem zapytania, towarzyszą duże emocje kibiców obu drużyn. Wielu było zdania, iż lepiej rozegrać ten pojedynek na Struga niż otrzymać punkty przy zielonym stoliku. Informację o takim rozwiązaniu z ulgą przyjęli także szkoleniowcy obu drużyn. - Najważniejsze, że zwyciężył sportowy duch i rywalizacja rozstrzygnie się na boisku, a nie przy zielonym stoliku - powiedział trener Radomiaka Witold Mroziewski. Zieloni do spotkania derbowego przygotowywali się jak do każdego innego pojedynku.
Zdają sobie jednak sprawę z tego, że szkoleniowiec wręcz żąda od nich rehabilitacji za pierwszy występ w lidze przeciwko Stali Głowno. Mroziewski: - Dokonaliśmy głębokiej analizy tamtego występu i wyciągnęliśmy z niego wnioski. W naszym ustawieniu muszą nastąpić zmiany, gdyż Radomiakowi nie wypada, aby prezentował się tak jak w minioną niedzielę. Zwyciężył zdrowy rozsądek - mówi Jerzy Rot, trener Kozienic ( wcześniej w swojej karierze szkolił także piłkarzy Radomiaka ). - W swojej dość długiej karierze trenerskiej pierwszy raz spotkałem się z sytuacją, że mecz mógł się nie odbyć. Radomiaka bardzo miło wspominam z okresu swojej pracy w tym klubie. Jedziemy pokazać dobry futbol i zdobyć pierwsze punkty w tym sezonie - dodał szkoleniowiec. Zespół z Kozienic jest niewygodnym przeciwnikiem dla Radomiaka. Można tak wywnioskować po tym jak przypomnimy sobie ostatnią potyczkę miedzy tymi zespołami. Kozienice z Radomiakiem spotkały się z sobą w meczu o ligowe punkty 21 marca 2004 roku w Radomiu. Wówczas była identyczna sytuacja jak teraz. Pojedynek miał się odbyć w Kozienicach, ale także ten klub nie uzyskał zgody na jego rozegranie na własnym boisku. Spotkanie przeniesiono na radomski stadion. Mecz zakończył się wygraną MG MZKS 3:0, po golach strzelonych przez Mateusza Kocyka, Jakuba Bilke i Mariusza Sawę. Niewielu jest zawodników, którzy grali w tamtym meczu, a dziś kopią piłkę w Kozienicach i Radomiaku.
W MG MZKS grają: Robert Stawiarski, Edward Czaplarski, Grzegorz Seremak, Dariusz Misztal i Mateusz Kocyk, w Radomiaku: Zbigniew Wachowicz, Dariusz Rysiewski, Przemysław Michalski i Daniel Barzyński. Jedynym futbolistą, który wówczas grał w kozienickiej drużynie, a dziś w radomskiej, jest obrońca Mikołaj Skórnicki. Ponadto, oprócz Skórnickiego występy w ekipie żółto-zielonych ma na swoim koncie obrońca "Zielonych" Michał Lewandowski i napastnik Michał Kowalczyk. Zdecydowaną poprawę gry Radomiaka w porównaniu do pojedynku ze Stalą Głowno, zapowiadają zgodnie piłkarze, którzy odpowiednią postawą chcą przeprosić kibiców za falstart z ostatniej niedzieli. Sęk w tym, że nie będzie o punkty tak łatwo jakby się mogło wydawać. Piłkarze Kozienic pod wodzą Jerzego Rota zagrają niezwykle umotywowani, gdyż ten szkoleniowiec jest z tego znany. Ponadto zawsze kładzie on nacisk przede wszystkim na grę defensywną. W Radomiaku zanosi się na zmiany w składzie. Prawdopodobnie jedną z kluczowych zmian w wyjściowej jedenastce będzie zastąpienie Daniela Barzyńskiego na lewej stronie pomocy przez Pawła Kaczmarka. Niewykluczone, że szkoleniowiec dokona także roszad wśród młodzieżowców.
Mało prawdopodobny jest występ pomocnika Michała Walkiewicza, który nie potrafił pokazać swoich walorów, przed tak liczną publicznością. Pod znakiem zapytania stoi występ kontuzjowanego w meczu ze Stalą Michała Kowalczyka. Napastnik uczestniczy jednak w treningach zielonych, a klubowi masażyści zapewniają, że na niedzielę będzie w pełni gotowy do gry. Tymczasem dużo problemów spadło na głowę opiekuna kozieniczan Jerzego Rota. - Co prawda do zespołu dołączyli obrońcy Artur Strąg i Dominik Doliński, ale nie są na tyle przygotowani, aby wystąpić w niedzielnej konfrontacji. Mam twardy orzech do zgryzienia, gdy myślę, kogo poślę na plac gry w wyjściowej jedenastce. Co więcej, nie możemy szybko nadrobić wakacyjnych zaległości w aspekcie motoryki i taktyki - wymienia Rot. Szkoleniowiec jako faworyta pojedynku wskazuje Radomiaka, podkreśla jednak, że postara się zmotywować swoich podopiecznych do tego stopnia, aby ci włożyli w spotkanie całe serce. Zarówno w Radomiu jak i w Kozienicach mimo perypetii z derbami wszyscy mają nadzieję na pierwsze punkty w rozgrywkach. Czy tak się stanie okaże się w niedzielę.
Przewidywany skład Radomiaka:
Borkowski - Nykiel, Skórnicki, Wachowicz, Kotwica, Terlecki, Błażejewski, Kacprzak, Barzyński ( Kaczmarek ), Dukalski, Kowalczyk ( Sadowski ).
Typ redakcji: 1:4