O 1 punkt po 30. kolejce powiększył przewagę nad strefą spadkową Radomiak i na 4 kolejki przed końcem sezonu wynosi 9 punktów. "Zieloni" ponad 50% punktów zdobyli w meczach, w których pierwsi stracili gola.
»
Radomiak wyśrubował do 5 swój klubowy rekord liczby kolejnych meczów domowych z Lechem w ekstraklasie bez porażki i jednocześnie pobił rekord takiej serii z dowolnym rywalem w najwyższej klasie rozgrywkowej.
»
W meczu 30. kolejki ekstraklasy zremisował z Lechem Poznań 2:2 mimo, że do 78. minuty przegrywał 0:2. Gole dla "Zielonych" strzelili Capita i Abdoul Tapsoba w doliczonym czasie.
»
Next
Previous
Górnik Łęczna - Radomiak Radom 3:0 (3:0)
23-11-2010 19:12 [źródło: Własne]
We wtorek w Łęcznej swój drugi mecz kontrolny w ramach jesiennego okresu roztrenowania rozegrali piłkarze Radomiaka. Zieloni skonfrontowali swoje siły z I-ligowym Górnikiem, który okazał się lepszy od radomian o trzy gole. Górnicy strzelając wszystkie trzy bramki w pierwszym fragmencie spotkania wygrali 3:0. Pomimo niekorzystnego wyniku pojedynek ten był z pewnością pożytecznym sprawdzianem dla zawodników ze Struga.
Od początku meczu gospodarze - którzy w miniony piątek zakończyli rundę jesienną na zapleczu ekstraklasy - przejęli inicjatywę na boisku. Piotr Banasiak raz po raz był zmuszany do interwencji. W 5. minucie piłka po strzale Tomasa Pesira trafiła jeszcze w słupek, ale już w 9. minucie Rafał Niżnik umieścił futbolówkę w siatce. Zanim podopieczni Grzegorza Wesołowskiego zdołali się otrząsnąć, przegrywali już 0:2. W 13. minucie drugiego gola dla Górnika zdobył Grzegorz Szymanek. Radomiak wyraźnie nie mógł zapanować nad wydarzeniami na boisku i w bardzo łatwy sposób pozwalał gospodarzom na stwarzanie zagrożenia pod bramką Banasiaka. W 23. minucie było już 3:0. Adrian Paluchowski najpierw strzałem głową trafił piłką w poprzeczkę, ale przy dobitce z najbliższej odległości już się nie pomylił. Piłkarze Radomiaka dopiero kiedy stracili trzy gole, zaczęli grać w piłkę. Najlepszą okazję na zdobycie kontaktowej bramki miał w 31. minucie Paweł Tarnowski. Wbiegający w pole karne napastnik zielonych otrzymał idealne podanie z lewej strony boiska od Daniela Barzyńskiego, ale piłka po strzale bez przyjęcia zamiast zatrzepotać w siatce, przeleciała obok słupka.
W drugiej odsłonie radomianie radzili sobie znacznie lepiej. O ile przed przerwą różnica klas rozgrywkowych w jakich występują obydwa zespoły była wyraźna, o tyle po zmianie stron spotkanie zdecydowanie się wyrównało. Zagrożenie pod bramką Górnika strzeżoną przez Jakuba Giertla Radomiak stwarzał zwłaszcza po szybkich kontratakach, lecz zarówno Pawłowi Tarnowskiemu, Cezaremu Czpakowi, Danielowi Barzyńskiemu jak i Sebastianowi Orchelowi w kluczowych momentach zabrakło skuteczności. Podobnie jak w pierwszej połowie tak i w drugiej najlepszą okazję do zdobycia gola miał Tarnowski, który w 79. minucie będąc w sytuacji sam na sam strzelił niecelnie. Swoje szanse mieli również gospodarze, ale dobrze między słupkami spisywał się Mirosław Kuczera i pojedynek zakończył się wynikiem ustalonym w pierwszych 45. minutach.
Jeżeli nie nastąpi gwałtowna zmiana pogody, to Radomiak w sobotę rozegra jeszcze jeden mecz kontrolny. Tym razem z IV-ligową Polonią Iłża.
Górnik Łęczna - Radomiak Radom 3:0 (0:0)
(Rafał Niżnik 9', Grzegorz Szymanek 13', Adrian Paluchowski 23')