0:1 - Osipowicz 7'
0:2 - Osipowicz 11'
0:3 - Osipowicz 35'
1:3 - Ulatowski 80'
Radomiak w pełni zasłużenie wywiózł komplet punktów z Wrocławia. To sukces nie tylko drużyny, ale również trenera Mieczysława Broniszewskiego. Czekał na niego od początku rundy.
Po meczu z Lechią Gdańsk, gdy na radomian sypały się gromy za słabą grę, Broniszewski zapowiedział, że malkontenci zmienią zdanie po występie we Wrocławiu. Tak też się stało.
Gospodarze od pierwszej minuty z ogromnym animuszem zaatakowali bramkę radomian, ale ze zdobycia gola pierwsi, już w piątej minucie, cieszyli się "zieloni". Scenariusz powielił dwukrotnie w 10. i 37. minucie ten sam zawodnik Aleksandr Osipowicz. - Wreszcie zrobiłem to, co do mnie należało - powiedział "Gazecie" filigranowy napastnik.
Kibicom w pamięci zapisze się jego trzecie trafienie, gdy po zagraniu Abela Salamiego przerzucił futbolówkę zewnętrzną stroną stopy nad rozpaczliwie interweniującym Tomaszem Hryńczukiem.
Od momentu utraty trzeciej bramki Śląsk osiągnął optyczną przewagę, jednak konsekwencja w grze radomskiej defensywy przerosła zdecydowanie umiejętności strzeleckie gospodarzy.
Od frontalnych ataków Śląska rozpoczęła się również druga odsłona meczu. Otwarta gra gospodarzy ułatwiła konstruowanie groźnych kontr zielonym. Na listę strzelców wpisać się mogli Rafał Szwed i Salami, ale na przeszkodzie stanęli im kolejno Hryńczuk i Tomasz Rudolf, który wybił piłkę z pustej bramki.
Zwrotny punkt spotkania nastąpił w 65. minucie. Za drugi faul z boiska usunięty został Krzysztof Sadzawicki. Od tej chwili wrocławianie wręcz nie schodzili z połowy "zielonych". Jak zauważył bramkarz Radomiaka Tomasz Borkowski, gospodarze mieli "rozregulowane celowniki". W 80. minucie dopięli jednak swego. Wykorzystali jedyny błąd radomskiej defensywy, a Krzysztof Ulatowski, po podaniu Kamila Witkowskiego, ustalił wynik spotkania.
Niezbyt przyjemnie pobyt we Wrocławiu wspominać będzie Abel Salami. Gdy tylko znajdował się przy piłce, z trybun słychać było nieprzychylne okrzyki, a także buczenie przypominające odgłosy z buszu. Nasz napastnik swoją grą przyćmił jednak niepoprawne zachowanie chuliganów i razem ze swoimi kolegami wyczekuje już na kolejnego rywala - Heko Czermno.
Zdjęcia z tego meczu można zobaczyć w tym miejscu
Śląsk Wrocław: Hryńczuk - Ostrowski (46' Witkowski), Ignasiak, Rudolf, Budka - Sztylka, Szewczyk (89' Małecki), Dudek (74' Wielgus), Rosiński - Ulatowski, Kowal
Radomiak Radom: Borkowski - Sadzawicki, Duda, Szwed, Wachowicz, Cieciura, Terlecki (83' Kacprzak), Rysiewski, Brzyski, Osipowicz (80' Studen), Salami (90' Skórnicki)
kartki: Szewczyk, Sadzwicki (żółta) - Sadzawicki (czerwona, za dwie żółte)
sędziował: Maciej Heinrich (Poznań).
widzów: 6000