W meczu 22. kolejki piłkarze Radomiaka pokonali na wyjeździe Szydłowiankę Szydłowiec 4:1. Do przerwy niespodziewanie prowadzili gospodarze po błędzie naszej obrony i bramce Tomasza Kiliańskiego w 34. minucie. Po zmianie stron przewaga zielonych nie podlegała już żadnej dyskusji. Do wyrównania w 64. minucie doprowadził Oziewicz. Na 2:1 w 68. minucie trafił Janik. Na 3:1 w 82. minucie Tarnowski i na 4:1 w 90. minucie ponownie Oziewicz.
Od początku spotkania drużyna gospodarzy prowadzona przez Arkadiusza Skoniecznego nastawiła się wyraźnie na wyprowadzanie kontrataków. Radomiak z kolei tradycyjnie już musiał rozgrywać akcje grając atakiem pozycyjnym. W 19. minucie Szymon Kurbiel próbował zatrudnić golkipera zielonych Jakuba Studzińskiego, ale piłka po jego strzale nieznacznie minęła bramkę. Podopieczni Zbigniewa Wachowicza szukali swoich szans w strzałach z dystansu, ale zarówno uderzenia Piotra Wlazło jak i Daniela Barzyńskiego były dalekie od ideału. W 34. minucie defensorzy Radomiaka przy próbie wybicia piłki, stracili ją niefortunnie na środku boiska na rzecz Tomasza Kiliańskiego, który popędził w stronę bramki Radomiaka i lobując Studzińskiego dał prowadzenie Szydłowiance. W 36. minucie Piotr Wlazło trafił do siatki gospodarzy, ale sędzia odgwizdał spalonego. Chwilę później z prawej strony boiska piłkę w pole karne dogrywał Sebastian Kocon, ale futbolówka po strzale z głowy Łukasza Janika przeleciała minimalnie obok bramki strzeżonej przez Adriana Jurczaka. Do przerwy zatem 1:0 dla Szydłowianki.
Po zmianie stron zieloni po prostu musieli postawić wszystko na jedną kartę i z pełnym zaangażowaniem zaatakować zespół gospodarzy. Tak też się stało, choć groźnie jako pierwsi w drugiej odsłonie zaatakowali piłkarze z Szydłowca. W 50. minucie Daniel Ciupiński ograł w naszym polu karnym Marcina Sikorskiego, strzelił z ostrego kąta, ale bardzo dobrze w bramce spisał się Jakub Studziński. Akcja ta była wszystkim na co stać było gospodarzy w dzisiejszym pojedynku. Później inicjatywa należała tylko i wyłącznie do Radomiaka. W 64. Arkadiusz Oziewicz doprowadził do wyrównania. Wszystko zaczęło się od uderzenia Pawła Tarnowskiego. Piłkę zdołał sparować Jurczak, ale dopadł do niej popularny "Ozi" i ładnym strzałem w długi róg zdobył bramkę dla Radomiaka. W 68. minucie było już 2:1 dla zielonych. Ładną akcję prawą flanką przeprowadził Daniel Barzyński z Cezarym Czpakiem. Ten pierwszy zagrał piłkę wzdłuż bramki, gdzie na 5. metrze niepilnowany wychowanek Szydłowianki, a obecnie napastnik Radomiaka Łukasz Janik pewnym strzałem wyprowadził zielonych na prowadzenie. W 80. minucie przed szansą na zdobycie bramki stanął Czpak, ale w sytuacji sam na sam lepszy okazał się Jurczak, który kocami palców wybił piłkę na rzut rożny. W 82. minucie z rzutu rożnego dośrodkowywał Daniel Barzyński. Paweł Tarnowski uprzedził Michała Kowalczyka i strzałem z głowy podwyższył na 3:1 dla Radomiaka. Przysłowiową kropkę nad "i" już w doliczonym czasie gry postawił ten, który rozpoczął strzelanie dla Radomiaka w dzisiejszym meczu. Z prawej strony w pole karne wpadł Łukasz Szary, zagrał piłkę na drugi słupek, a Arkadiusz Oziewicz z najbliższej odległości umieścił ją w siatce. Po tej akcji sędzia zakończył zawody.
Radomiak po słabej grze w pierwszej, a dobrej w drugiej połowie pokonał Szydłowiankę 4:1 i odrobił do liderującego KS Piaseczno dwa punkty, bowiem w dzisiejszym pojedynku Piaseczna z Pogonią Grodzisk Mazowiecki padł wynik remisowy 1:1.
Szydłowianka: Jurczak - Śniegocki (86' Ogar), Gogacz, Kowalczyk, Różański, Kiraga (76' Leszczyński), Ludew, Bawor, Kurbiel (82' Czubak), Kiliański, Ciupiński
Radomiak: Studziński - Szary, Sikorski, Bednarz, Boryczka, Kocon (46' Czpak), Wlazło, Barzyński, Oziewicz, Tarnowski, Janik (82' Lesisz)
żółte kartki: Bawor, Ciupiński, Różański - Kocon, Szary, Tarnowski, Barzyński, Lesisz
sędziował: Adam Skrzydlewski (Siedlce)