Broń Radom - Radomiak Radom 1:3 (0:0)

Miał być srogi rewanż za jesienną porażkę z Bronią i był. Piłkarze Radomiaka w niedzielne popołudnie po bramkach Cezarego Czpaka w 46. minucie, Pawła Tarnowskiego w 87. minucie i Krystiana Putona w trzeciej minucie doliczonego czasy gry pokonali na stadionie przy ulicy Struga 63 zespół z Plant 3:1 i to oni będą chodzić po mieście z podniesionymi głowami. Panowie dobra robota. Radomiak rządzi w Radomiu!

Od początku meczu obydwie drużyny nie rzuciły się do huralnych ataków, ale przede wszystkim skoncentrowały się na uważnej grze w obronie. Optyczną przewagę zyskał jednak Radomiak, który więcej operował piłką, lecz sytuacji tak z jednej jak i z drugiej strony nie było. Wreszcie w 26. minucie zieloni przeprowadzili ciekawą akcję. Paweł Tarnowski zagrał w pole karne do Piotra Kornackiego, ale piłkę po strzale z ostrego kąta zdołała na rzut rożny sparować Paweł Młodziński. Po dośrodkowaniu narożnika boiska dobrze głową uderzył Grzegorz Gromadzki i tylko dzięki interwencji stojącego na linii bramkowej Norberta Rdzanka piłka nie wpadła do siatki. Dwie minuty później odpowiedział Adrian Ziętek, który po strzale z rzutu wolnego trafił w poprzeczkę bramki strzeżonej przez Jakuba Studzińskiego. Radomiak podkręcił tempo w końcówce i dwukrotnie poważnie zagroził bramce strzeżonej przez Młodzińskiego. Najpierw w 42. minucie po zagraniu od Daniela Barzyńskiego strzał Dariusza Rolaka z 10. metra zdołał obronić golkiper Broni, a w 45. minucie po dwójkowej akcji Cezarego Czpaka i Pawła Tarnowskiego, tego drugiego w ostatniej chwili zdołał uprzedzić bramkarz gospodarzy.

Druga odsłona zaczęła się znakomicie dla zielonych. Paweł Tarnowski idealnie obsłużył Czpaka, a ten w sytuacji sam na sam z Młodziński wpakował piłkę do siatki. 1:0 dla Radomiaka i szał radości wśród piłkarzy i kibiców. Radość nie trwała jednak długo, bowiem już 180 sekund później Broń doprowadziła do remisu. Adrian Ziętek przepięknym, niesygnalizowanym uderzeniem z 20. metrów pokonał Studzińskiego. W kolejnych minutach drugiej połowy klarownych sytuacji wynikających z gry nie było, ale były za to po stałych fragmentach. W Radomiaku szansę po rzutach rożnych mieli Gromadzki i Czpak, a w Broni najpierw poprzeczkę, a następnie słupek obijał Dariusz Kozubek. W 87. minucie Radomiak zadał decydujący o losach meczu cios. Czpak dośrodkował w pole karne, a tam znakomitą grą w powietrzu popisał się Paweł Tarnowski i piłka po strzale głową "Tarana" zatrzymała się dopiero w siatce. Broń nie mając nic do stracenia ruszyła do ataku, a zieloni skrzętnie to wykorzystali w trzeciej minucie doliczonego czasu gry, kiedy to po kontrataku i podaniu od Czpaka, Krystian Puton dopełnił dzieła pewnie pokonując Młodzińskiego.

Radomiak wygrał w pełni zasłużenie, nie pozwalając Broni na zbyt wiele. Tuż po końcowym gwizdku sędziego i długo, długo później w budynku klubowym, a także przed nim - przez chwilę wspólnie z kibicami - można było słyszeć śpiewy radości naszej drużyny. Bo kto wygrał derby? RADOMIAK! I nic tego nie zmieni...

Broń Radom - Radomiak Radom 1:3 (0:0)
(Ziętek 49' - Czpak 46', Tarnowski 87', Puton 90'+3)

Broń: Młodziński - Rdzanek (67' Szymoniak), Czachór, Kupiec, Kozubek, Ubożak, Dziubiński, Sałek, Korou (46' Ciupiński), Jamróz (55' Marczak), Ziętek (71' Teboh)

Radomiak: Studziński - Szary, Grunt, Świdzikowski, Rolak, Barzyński, Gromadzki, Woźniak (71' Radecki), Kornacki (79' Puton), Czpak, Tarnowski (90' Sikorski)

żółte kartki: Czpak

sędziował: Tomasz Marciniak (Płock)