W tym tygodniu ma dojść do spotkania Janusza Czarneckiego, prezesa Radomiaka Radom, z trenerem Mariuszem Kurasem. Ma podczas niego zostać podpisana roczna umowa na prowadzenie II-ligowej drużyny. Wczoraj zarząd radomskiego klubu spotkał się z trenerem Mieczysławem Broniszewskim i jego asystentem Dariuszem Janowskim. Obaj panowie mają nadal ważne kontrakty z klubem i są bardzo zainteresowani ich przedłużeniem, ale pod pewnymi warunkami.
Po pierwsze, utrzymanie, jak było dotychczas, całej kadry szkoleniowej na tym samym poziomie finansowym. Miesięczne pobory trzech trenerów wynoszą około 22 tysięcy złotych netto. Jeżeli chodzi o piłkarzy, trener Broniszewski chce mieć wpływ na to, kto będzie grał wiosną i ile piłkarze będą zarabiać. Nie wyraża zgody na obniżanie poborów, jak to chce zrobić zarząd, o 40 procent. Szkoleniowiec chce też wiedzieć, kiedy i w jakiej formie zostaną mu wypłacone zaległości. Te nie są małe. Radomiak jest winny trenerowi około 100 tys. złotych.
Spore zmiany w przypadku pozostania w Radomiaku planuje trener jeżeli chodzi o kadrę zawodniczą. Na liście graczy, którzy mieliby opuścić drużynę, jest siedem nazwisk - bramkarze Waldemar Grzanka, Paweł Gałczyński, obrońcy - Krzysztof Sadzawicki, Przemysław Michalski, pomocnicy - Jacek Kacprzak i Adam Bała oraz napastnik Klaudiusz Ząbecki.
Pozostałą "17" duet Broniszewski - Janowski chce zostawić. Zarząd Radomiaka jest też w posiadaniu listy z nazwiskami zawodników, którzy mieliby uzupełnić kadrę.
O tym, jaką decyzję podejmie zarząd klubu odnośnie postulatów trenera i kiedy ostatecznie Mariusz Kuras zostanie "zaklepany" na nowego szkoleniowca, mamy się dowiedzieć w czwartek.
- Wszystkie sprawy kadrowe dotyczące trenera i piłkarzy mają być podane do publicznej wiadomości 12 grudnia, podczas opłatkowego spotkania, jakie jest planowane w klubie - powiedział "Echu Dnia" Zbigniew Korcz, rzecznik prasowy Radomiaka.