Brzyskiego chce Widzew, ale piłkarz woli Kielce

Wczoraj wpłynęła do Radomiaka Radom oferta z Widzewa Łódź, który gotów jest wypłacić 200 tysięcy złotych za Tomasza Brzyskiego. Sam zawodnik chce odejść do Kolportera Korony Kielce, a ten klub chce dać połowę mniejszą kwotę. W poniedziałek piłkarze Radomiaka Radom wznawiają treningi. Wciąż nie wiadomo, kto pojawi się w klubie. Pojawiają się informacje, że wielu zawodników nie chce grać w trzeciej lidze i szuka szczęścia gdzie indziej.

Zagmatwała się sytuacja z Tomaszem Brzyskim, czołowym pomocnikiem ?zielonych?. Tego gracza chciałoby mieć u siebie kilka klubów z Polski. Ale Radomiak otrzymał dopiero dwie konkretne propozycje. Ponieważ Brzyski ma kontrakt z klubem do końca grudnia 2006 roku, radomski klub musi go sprzedać już teraz, inaczej nic nie zarobi na zawodniku.

Kilka dni temu w klubie przy ul. Struga pojawił się Piotr Burlikowski, dyrektor Kolportera Korony Kielce i jak nieoficjalnie się dowiedzieliśmy, oferował za Brzyskiego 40 tys. zł. Wczoraj cena wzrosła podobno trzykrotnie, ale 120 tys. zł to maksimum, jakie kielecki klub chce zapłacić Radomiakowi.
Udało nam się ustalić, że beniaminek ekstraklasy, łódzki Widzew jest w stanie zapłacić 200 tys. zł.

Ofertę w Radomiaku złożył sam Zbigniew Boniek. Dodatkowo Widzew zobowiązał się pokryć zaległości Radomiaka wobec piłkarza, zaś w ofercie zapisana jest klauzula, że klub z Radomia otrzyma 15 procent kwoty z ewentualnego następnego transferu Tomka. Takich pieniędzy i takich warunków nie gwarantuje Kolporter Korona. Sam zawodnik podpisał już ponoć wstępną umowę z kieleckim klubem i nie chce grać w Widzewie. Dlaczego Tomek woli Kolporter? Tego nie udało się ustalić, bo zawodnik przez cały dzień miał wyłączony telefon. Można się tylko domyślać, że kielczanie zaproponowali mu dogodniejszy kontrakt indywidualny.