Czas na rozmowy przy Struga

Duże zmiany szykują się w najbliższym czasie w zespole Radomiaka. Do końca tygodnia poznamy odpowiedź na większość z nurtujących kibiców pytań. W zakończonym przed niespełna tygodniem trzecioligowym sezonie zieloni uplasowali się na siódmym miejscu. Lokata uzyskana przez podopiecznych Jerzego Wójcika oznacza, że w najbliższych rozgrywkach wystartują w nowej trzeciej, czyli de facto czwartej lidze.

Wprawdzie zarząd klubu wystosował pismo do Polskiego Związku Piłki Nożnej w sprawie ewentualnego powiększenia nowej drugiej ligi, co spowodowałoby utrzymanie się Radomiaka, ale wniosek nie został przyjęty podczas ostatniego walnego zebrania Mazowieckiego Związku Piłki Nożnej. - Jeśli nie mamy poparcia w MZPN, to jest jednoznaczne, że szanse na przychylność PZPN są niewielkie. Najprawdopodobniej wystąpimy więc w nowym sezonie w trzeciej lidze - przyznał prezes klubu Mirosław Hernik.

Spadek zespołu do niższej klasy rozgrywkowej spowoduje wiele zmian. Pierwszą z nich, i kto wie, czy nie najważniejszą, będzie zmniejszenie dotacji dla klubu z 55 tys. zł do 20 tys. zł miesięcznie. - Decyzja w sprawie finansowania zespołu już zapadła. Teraz przeprowadzać będziemy rozmowy ze sztabem szkoleniowym i piłkarzami. Każdy z nich otrzyma propozycje warunków finansowych. Jeśli się zgodzą, to zostaną w drużynie, jeśli nie, to im podziękujemy - dodał prezes Hernik.

Pierwsze ze spotkań na linii działacze - sztab szkoleniowy miało odbyć się w środowy wieczór. Prezes podczas zebrania miał przedstawić trenerom nowe warunki kontraktu. W przypadku odrzucenia propozycji przez szkoleniowców Hernik nie ukrywa, że ma kilku kandydatów wyrażających chęć pracy z zespołem ze Struga.

W piątek w klubie odbędzie się kolejne spotkanie. Tym razem zarząd Radomiaka będzie rozmawiał z piłkarzami. Im również, podobnie jak trenerom, zostaną przedstawione nowe kontrakty. Można się domyślać, że warunki finansowe w nich zawarte będą obniżone. Niewykluczone więc, że już w piątek czeka drużynę prawdziwa rewolucja personalna.

Prezes jest jednak dobrej myśli i liczy na to, że zdecydowana większość zawodników reprezentujących dotychczas jeden z najbardziej zasłużonych klubów piłkarskich w regionie pozostanie w Radomiu. - W piątek niemalże wszystko, co dotyczy zespołu, się rozstrzygnie. Jeśli dojdzie do sytuacji, w której wielu zawodników nie przyjmie naszej propozycji, wówczas mamy inne alternatywy - stwierdził tajemniczo Hernik.