Do Legionowa grać swoją piłkę

- Musimy zapomnieć o tym meczu z SMS, który był w niedzielę i jechać z nastawieniem, by grać swoją piłkę. Potrafimy to robić dobrze co pokazały mecze kontrolne. Zawiedliśmy oczekiwania kibiców, dlatego musimy pokazać, że był to tylko jakiś wypadek przy pracy - mówi przed sobotnim, wyjazdowym pojedynkiem z Legionovią Legionowo szkoleniowiec Radomiaka Arkadiusz Grzyb. Początek rywalizacji w Legionowie o godzinie 15:30.

- Przede wszystkim jeśli chodzi o grę w ofensywie, musimy utrzymywać się przy piłce. Nie może być tak, że nie możemy wymienić kilku dokładnych podań - zwraca uwagę na mankamenty, które jego podopieczni muszą wyeliminować by myśleć o osiągnięciu korzystnego rezultatu trener zielonych.

Arkadiusz Grzyb nie ukrywa, że ma pewne informacje dotyczące gry Legionovii, ale jednocześnie dodaje, że to przede wszystkim radomska drużyna musi zagrać dobry mecz. - Widzieliśmy mecz Legionovii z Włókniarzem Zelów i na pewno przekażemy zawodnikom pewne spostrzeżenia, ale powtarzam jeszcze raz, to przede wszystkim my mamy dobrze grać i to rywal ma się dostosować do nas, a nie my do przeciwnika.

W wyjściowym składzie Radomiaka w porównaniu do meczu z łodzianami najprawdopodobniej nie będzie większych zmian. - Uważam, że nie ma co po pierwszym meczu robić wielkiej burzy w składzie. Zgrywaliśmy się przez cały okres przygotowań i w meczach sparingowych wyglądało to dobrze. To prawda, że ostatni mecz nam nie wyszedł, ale gdyby kilka poprzednich też tak wyglądało to wtedy owszem można by było szukać innych rozwiązań - przekonuje szkoleniowiec teamu ze Struga.

Jedna zmiana na pewno będzie, ponieważ za cztery żółte kartki pauzować będzie Łukasz Szary. Kto zatem zamelduje się na placu gry w jego miejsce? - Mamy praktycznie na każdą pozycję po dwóch zawodników. Jest Szymon Kurbiel, ale jest jeszcze trochę czasu do meczu i zobaczymy jak się będzie prezentował w treningu - informuje trener Grzyb.

A my już dziś zapraszamy na relację live prosto ze stadionu przy ulicy Parkowej w Legionowie wszystkich tych, którzy nie będą mogli wybrać się na to spotkanie i obserwować poczynań zielonych na żywo.