O nowej funkcji w Radomiaku i zadaniach czekających na dyrektora w najbliższych dniach opowiada sam Janusz Oparcik.
Michał Podlewski: Został Pan powołany na zupełnie nowe stanowisko w Radomiaku - dyrektora klubu. Jakie zadania stoją przed Panem?
Janusz Oparcik: Wciąż toczą się rozmowy w tej kwestii. Po pierwsze, to stanowisko jest zgoła odmienne od posady dyrektora sportowego. Prawdopodobnie do moich obowiązków należeć będzie całość funkcjonowania klubu tj. działalność organizacyjna, sportowa i administracyjna. Musimy jednak jeszcze przedyskutować ten temat z zarządem.
Najważniejsza oczywiście będzie kwestia sportowa?
- O kadrze zespołu powinien decydować nie kto inny jak trener. To on dobiera sobie sztab szkoleniowy, piłkarzy i on będzie odpowiadał za wyniki, jakie osiągnie drużyna. Nie wolno nam jednak zapominać o warunkach finansowych klubu. Na razie większą uwagę zwrócimy na graczy, którzy będą mieli swoją kartę zawodniczą na ręku. Jeżeli będziemy w stanie, sprowadzimy ich do Radomia.
Wspomniał Pan o kwestii, której pominąć nie można - finanse.
- Jesteśmy zainteresowani wieloma sponsorami i inwestorami. Chcemy ich przyciągnąć do Radomiaka i zrobimy wszystko, aby nawiązać z nimi bliższą współpracę. Podstawą wydaje się to, że utrzymując się w lidze, zespół osiągnął trudny, ale budujący cel. Konieczne jest kontynuowanie tej budowy. Już teraz myślimy, co zrobić, aby w nadchodzącym sezonie uniknąć konieczności gry w barażach, nie wspominając o zajęciu miejsca wśród zespołów bezpośrednio opuszczających drugą ligę.
Czy posiada Pan już model funkcjonowania klubu, który chciałby Pan wcielić w życie w Radomiu?
- Moim marzeniem jest to, aby wyprowadzić Radomiaka na wzór klubów z zachodu Europy. Wiem jednak, że jest to dość trudne, gdyż każdy dzień przynosi nowe niespodzianki. Nie znam wszystkich klubów od podszewki, ale z opowiadań działaczy wiem, że w Polsce - a szczególnie w drugiej lidze - próżno szukać takiego, w którym wszystko byłoby dopięte na ostatni guzik. Zadanie, jakie stoi przed nami, to po prostu wejść na drogę stabilności. Musimy zrobić wszystko, aby tak znana marka, jaką jest Radomiak, zajęła odpowiednie dla niej miejsce w sportowym świecie.