Kilku piłkarzy odejdzie z Radomiaka

Bramkarz Łukasz Mariak i napastnik Łukasz Janik mogą nie zagrać wiosną w Radomiaku Radom. Obaj jesienią zawiedli i trener Jerzy Engel junior bardzo poważnie zastanawia się nad ich zostawieniem w swoim zespole. Pierwsze decyzje kadrowe mogą zapaść już dziś. O godzinie 15 zbiera się zarząd Radomiaka, na którym radomski szkoleniowiec ma przedstawić podsumowanie rundy jesiennej w wykonaniu jego podopiecznych.

Po odejściu w trakcie rundy jesiennej bramkarza Roberta Stawiarskiego, wszystko na to wskazuje na to, że z grą w Radomiaku pożegna się także Łukasz Mariak, który przed sezonem przybył z Miedzi Legnica. Trener Engel będzie musiał szukać nowego bramkarza, bo po ewentualnym odejściu tego drugiego zespół zostanie tylko z jednym - Piotrem Banasiakiem.
- Jestem po rozmowie z bramkarzem, który obecnie gra w II lidze. Tego zawodnika nie trzeba sprawdzać. Jeżeli dogadamy się w sprawach finansowych, to będzie u nas grał - mówi szkoleniowiec "zielonych?.

Kolejnym piłkarzem, który może opuścić szeregi Radomiaka jest napastnik Łukasz Janik, który nie zdobył żadnej bramki jesienią w meczach ligowych. Zawodnik ten został za 10 tysięcy złotych wypożyczony do końca tego roku z Szydłowianki Szydłowiec. Transfer definitywny kosztuje drugie 10 tysięcy złotych. Trener i zarząd klubu bardzo poważnie zastanawiają się nad kolejnym wydatkiem niemałych pieniędzy za tego futbolistę.

Od środy do soboty bazą treningową Radomiaka będzie sztuczne boisko Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. - Taką decyzję podjąłem, bo na własnych obiektach nie da się trenować - mówi Jerzy Engel. - W klubowej sali temperatura jest taka sama jak na boisku, bo prawie wszystkie szyby są powybijane. Jedyne trawiaste boisko jakie mamy, jest bardzo grząskie i musimy je oszczędzać.

W niedzielę o godz. 12 Radomiak w Pucharze Polski spotka się z Wulkanem Dróg Zakrzew, na boisku w Taczowie.