Klasowi zawodnicy w Radomiaku

Przyjemnie było przyglądać się pierwszemu treningowi radomian po powrocie z obozu szkoleniowego w Dębicy, i to nie tylko ze względu na piękną pogodę czy sporą liczbę kibiców ciekawych formy swoich pupili. To właśnie dyspozycja zawodników i niezwykle dynamiczne ćwiczenia, jakie zaaplikował swoim podopiecznym trener Witold Mroziewski, cieszyły oczy żądnych futbolu sympatyków Radomiaka.

Magnesem przyciągającym ciekawskich na boczne boisko przy Struga była zapowiedź rozpoczęcia przygotowań z zielonymi przez Macieja Terleckiego.

Ten nie zawiódł szkoleniowca i kibiców i zgodnie z danym słowem stawił się na Struga.

- Rozwiązałem kontrakt z Polonią Warszawa. Teraz wezmę się do pracy, a w międzyczasie będę rozmawiał z dyrektorem Józefem Antoniakiem na temat przyszłości w Radomiaku - zdradził "Gazecie" swoje plany na najbliższe dni. - A my będziemy bacznie przyglądać się jego formie, gdyż swoją przydatność do zespołu musi potwierdzić na boisku - przestrzegł Antoniak. Jednak już pierwsze zajęcia udowodniły, że może do optymalnej dyspozycji pomocnikowi jeszcze trochę brakuje, ale umiejętności i chęci do pracy ma ogromne.

O ile dla Terleckiego wczorajszy trening z zielonymi nie był pierwszym w karierze - w Radomiu grał bowiem za kadencji Mieczysława Broniszewskiego - o tyle miano nowicjusza przypadło Pawłowi Kaczmarkowi. 21-letni lewy pomocnik Tura Turek byłby znakomitym następcą Tomasza Brzyskiego. Rozmowy na temat jego umowy o pracę w klubie przy Struga zostały jednak wstrzymane do czasu przyjazdu menedżera zawodnika. Do rozmów z dyrektorem Antoniakiem zasiadł za to obrońca Paweł Lewandowski. Z Radomiakiem trenował również Paweł Boryczka.

Jako ostatni w klubie wraz ze swoim menedżerem Tomaszem Łuszczewskim zameldował się potężny obrońca Marcin Pacan. Nie zdążył jednak na trening, gdyż z powodu awarii akumulatora w samochodzie jego podróż do Radomia trwała niemal 12 godzin. - Zagrałem już w Radomiaku w meczu przeciwko Górnikowi Wieliczka, więc trener wie, na co mnie stać. Jeżeli zaś chodzi o umowę o pracę, to jesteśmy już niemal "dogadani". Brakuje pod nią tylko podpisów. Mam nadzieję, że od dziś zajmę się wyłącznie przygotowaniami do rundy jesiennej - powiedział "Gazecie" defensor.

Obecność w Radomiu powyżej wymienionych zawodników potwierdziła słowa trenera Mroziewskiego, że w ostatnim stadium budowy drużyny dołączą do niej piłkarze, którzy nie będą jej uzupełnieniem, ale wzmocnieniem. Wydaje się, że do pełni szczęścia zielonym brakuje tylko jeszcze jednego klasowego napastnika. Kibice natomiast o klasie wspomnianych graczy będą mogli przekonać się w najbliższą sobotę podczas sparingu z Motorem Lublin.