Kuras zaniepokojony

Trener Radomiaka Mariusz Kuras jest zdziwiony i zaniepokojony faktem iż Echo Dnia podało dziś nazwisko napastnika, które miało być trzymane w tajemnicy do czasu, aż piłkarz podpisze umowę z Radomiakiem. Mowa o Tomaszu Reginisie, którego szkoleniowiec zielonych spodziewał się w najbliższych dniach w Dzierżoniowie. - Jestem zaniepokojony tym faktem. Umawialiśmy się z zarządem, że nie będziemy podawać nazwisk, żeby nie "spalić" transferu. No cóż trudno, w klubie jest tak jak jest. - mówił z niepokojem Kuras.

W dniu dzisiejszym na obozie nie pojawił się żaden nowy zawodnik. I tak już chyba będzie do końca zgrupowania. Jedynym piłkarzem, który miał się jeszcze zameldować jest właśnie Tomasz Reginis. Czy tak jednak będzie? W tym momencie wydaje się to wątpliwe.

Z Radomiakiem na obozie nie ma Wiktora Karaszenki. Ukrainiec wysiadł z autokaru, który jechał z piłkarzami do Dzierżoniowa, aby załatwić wizę. Jednak do tej pory tego nie zrobił i trener Kuras zrezygnował z dalszego testowania tego zawodnika.

Zawodnicy nie mają lekko. Nawet w niedzielę czeka ich ciężka praca. - Jutro jest normlany trening o godzinie 10:00. - informuje trener Kuras. Natomiast od poniedziałku częstotliwość treningów zwiększy się do trzech dziennie.

Piłkarze oprócz ćwiczenia wytrzymałości, szybkości i siły rozgrywają również wewnętrzne gierki. - Gierki są rozgrywane codziennie. Mają one na celu zgrywanie formacji. - wyjaśnia opiekun zielonych.