Lech Poznań - Radomiak Radom 2:0 (trenerski dwugłos)

Środowe spotkanie 1/8 finału Pucharu Polski Lecha Poznań z Radomiakiem Radom zakończyło się zwycięstwem gospodarzy 2:0. Oto co do powiedzenia mieli trenerzy obu zespołów.


Mieczysław Broniszewski (trener Radomiaka Radom): - Było to dobre spotkanie pucharowe. Wiadomo, że faworytem był Lech, ale w pucharach nieraz różnie bywa. Oba zespoły grały na ?maksa?. Radomiak nie odpuszczał, a Lech grał z dużą determinacją. Strzelił dwie bramki i wygrał. Mamy mały niedosyt, bo gdybyśmy strzelili jedną bramkę, byłoby ciekawiej w Radomiu. Faworytem jest Lech, ale to dopiero pierwsza połowa.

Czesław Michniewicz (trener Lecha Poznań): - Trudno nam się grało przeciwko dobrze zorganizowanemu zespołowi z Radomia. Umiejętnie się bronili, nie pozbywali się łatwo piłki, przez co nie mieliśmy wielu sytuacji, zwłaszcza w pierwszej połowie. Gra zaczęła wyglądać trochę inaczej po strzeleniu bramki. Radomiak zaatakował większą ilością zawodników, dzięki temu mieliśmy sytuację bramkowe. Zdobyliśmy dwa gole, mogliśmy też stracić bramkę przy stanie 1:0. Radomiak wyprowadził bardzo ładną akcję, ale mieliśmy też sytuację na przesądzenie w znacznej mierze losy awansu do dalszej rundy. Gajtkowski, Reiss i kilku zawodników było w dogodnych sytuacjach. Szkoda, że się nie udało. Najważniejsze, że wygraliśmy i nie straciliśmy bramki.