"Marzenia o ekstraklasie" - felieton Dawida Góreckiego

Ostatnie bardzo ambitne wypowiedzi radomskich działaczy skłaniają do głębszych przemyśleń Nas czyli kibiców. Na pewno zatrudnienie w Radomiaku Mariusza Kurasa jest krokiem w dobrym kierunku. Jeśli tylko będzie w Radomiu sukces organizacyjny, powinien pojawić się także ten najważniejszy: sportowy, czyli awans drużyny do I ligi. Z pewnością Orange Ekstraklasa dla wielu kibiców pozostaje na razie w sferze marzeń, ale są to bardzo prawdopodobne marzenia.
Bez dwóch zdań byłoby to największe wydarzenie sportowe w Radomiu od wielu, wielu lat. Awans do Ekstraklasy dałby promocję miastu, a Nam kibicom przysporzyłby wielu wspaniałych chwil na Naszym obiekcie przy ulicy Struga.
Na kogo czekalibyśmy najbardziej? Bez wątpienia na przyjazd warszawskiej Legii, czy też może niekwestionowanych Mistrzów Polski ostatnich lat ? Wisłę Kraków. A może stadion zapełniłby się do ostatnich miejsc na meczach z wielkopolskim Lechem? Wydaje mi się jednak, że na żaden z wyżej wymienionych meczy nie przyszłoby więcej kibiców, niż na spotkanie ?derbowe? ? z Kolporterem Koroną Kielce. Każde spotkanie z tym zespołem wywołuje duże poruszenie wśród fanów Zielonych. Wystarczy wyobrazić sobie mecz w sobotni wieczór, rozgrywany przy sztucznym świetle, z ekipą Kielczan. Stadion wypełniony do ostatniego miejsca, setki odpalonych czerwonych rac, doping prosto z serca. Zapewne te wydarzenia odbiłyby się echem w całym kraju. Nikt nie mógłby powiedzieć, że Nasi kibice nie potrafią zorganizować widowiska na wielkim poziomie. A po meczu trener Kuras wypowiedziałby słowa ?Veni, Vidi, Vinci?.
To nie są marzenia nie do spełnienia. To jest wyzwanie, którego trzeba się podjąć.