Mecz Pilica - Radomiak albo w Białobrzegach, albo wcale ?

Jak podaje radomska Gazeta Wyborcza Mazowiecki Związek Piłki Nożnej postawił, że zaplanowane na środę 3. maja spotkanie 32. kolejki Pilica - Radomiak ma się odbyć na boisku w Białobrzegach. Sęk w tym, że zgody na zorganizowanie tego meczu na obiekcie w Białobrzegach nie mają władze Pilicy. Jeśli do pojedynku nie dojdzie to gospodarze - Pilica - zostaną ukarani walkowerem oraz karą finansową zgodnie z regulaminem czwartej ligi.

Spotkanie pierwotnie miało się odbyć w Białobrzegach 31 maja, jednak z uwagi na wizytę Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego zostało przełożone na środę, 3 czerwca. Ostatecznie, także i w tym dniu nie zostanie rozegrane. Powód - zarówno właściciel obiektu jak i policja nie wyraziły zgody na zorganizowanie pojedynku bez nadzoru ochrony, a na takową Pilicy nie stać.

Dlatego też działacze Pilicy wystosowali pismo do Mazowieckiego Związku Piłki Nożnej, aby mecz rozegrany został w Radomiu. - Potwierdzam, że nie mamy zgody na zorganizowanie spotkania w Białobrzegach i to czy ono się odbędzie w Radomiu uzależnione jest od decyzji MZPN. U nas do rywalizacji na pewno nie dojdzie - poinformował "Gazetę" Piotr Dobrowolski, prezes Pilicy.

Z kolei wiceprezes MZPN Mirosław Starczewski potwierdził, że nie będzie żadnych ustępstw w stosunku do Pilicy i spotkanie według planowanego terminarza ma się odbyć w Białobrzegach. - Wydział Gier ustalił, że pojedynek ma być rozegrany w Białobrzegach. W środę wysłani zostaną tam sędziowie, obserwator i delegat. Jeśli mecz się nie odbędzie, wówczas gospodarze otrzymają karę finansową zgodnie z regulaminem czwartej ligi. Jej wysokość to co najmniej 700 zł - powiedział prezes Starczewski.

Poza karą finansową Pilica otrzyma również walkowera, a zieloni wzbogacą się o trzy punkty, które zapewniają klubowi awans.

Tak czy owak piłkarze Radomiaka będą musieli stawić się w Białobrzegach, aby w myśl regulaminu Mazowieckiego Związku Piłki Nożnej nie doszło do obustronnego walkowera.