?Miesiąc według Kurasa? - felieton Dawida Z.

Nie tak wyobrażał sobie zapewne nowy trener Radomiaka swoje pierwsze trzydzieści dni w nowym klubie. Przychodził jako następca popularnego ?Kaszany? z misją podboju drugoligowego frontu. Zapowiedzi Prezesa i władz klubu o ewentualnej promocji do Orange Ekstraklasy brzmiały poważnie i zachęcająco. Dziś z tych szampańsko brzmiących deklaracji Kurasowi pewnie został tylko kac. Niestety drużyny mającej dzielić i rządzić na drugoligowych boiskach próżno dziś szukać przy ulicy Struga. Zamiast spektakularnych transferów następuje spektakularna rejterada zawodników jeszcze w poprzedniej rundzie decydujących o obliczu zespołu. ?Armia zaciężna? Broniszewskiego wykazując się niezwykłym przywiązaniem do klubowych barw systematycznie unika spotkania z nowym szkoleniowcem angażując się w przygotowania innych drużyn. Ponownie okazuje się, że nowy trener zamiast spokojnie przygotowywać zespół do rundy zmuszony jest gimnastykować się w poszukiwaniu nowych zawodników i nakłanianiu już trenujących do gry w zielono-białych barwach. Pocieszającym jest fakt ciągłego optymizmu Kurasa, którego nie mąci stale pogarszająca się sytuacja kadrowa Zielonych. Zapowiedzi rychłych wzmocnień, a jednocześnie budowania drużyny opierającej się na wolicjonalnych cechach zawodników dają kibicom trochę otuchy i wiary w lepsze jutro. Nazwisko Kurasa choć nie tak ?magiczne? dla wielu piłkarzy jak jego poprzednika zapewne przyciągnie do Radomia kilku wartościowych graczy. Jeżeli ambicja szkoleniowca Zielonych zostanie wsparta przez odpowiednie i odpowiedzialne decyzje klubowych włodarzy to kibice nie powinni się wstydzić za grę swoich pupili. Następne trzydzieści dni zapowiadają się dla Kurasa jak i całego klubu bardzo pracowicie, a może nawet decydująco. Klub ma zostać przekształcony w Sportową Spółkę Akcyjną, a drużyna pod jego wodzą nabierać będzie ostatecznego kształtu przed zbliżającą się rundą. Kibice wierzą, że zarówno działacze jak i Kuras wywiążą się ze swoich zadań celująco, a ten następny ?miesiąc według Kurasa? nie będzie się nikomu odbijał czkawką. Czego życzy Redakcja. Powodzenia