Od wczoraj piłkarze Radomiaka weszli w normalny cykl treningowy. Ćwiczą dwa razy dziennie po około półtorej godziny: rano i po południu. Po niedzieli mają się pojawić w zespole nowi zawodnicy.
Wczoraj piłkarze byli umówieni już na godzinę 9 na stadionie Radomiaka i wszyscy stawili się punktualnie. Trener Mariusz Kuras miał do dyspozycji 19 zawodników, czyli kadra nadal jest niepełna. Ale w poniedziałek na zajęciach będą już Piotr Duda i Nenad Studen, testowani mają być też nowi zawodnicy. Stary skład jednak też się najpewniej uszczupli.
Bieżnia tylko z nazwy
Trzeba przyznać, że zawodnicy ?zielonych? muszą się podczas treningów wykazywać niezłym hartem ducha. I nie chodzi nawet o intensywność ćwiczeń, bo ta będzie systematycznie rosła. Chodzi natomiast o warunki w jakich rozpoczęli przygotowania do rundy wiosennej. Boisko jest przykryte grubą i zmrożoną warstwą śniegu, podobnie jak bieżnia. Żeby więc piłkarze mieli choć trochę miejsca do biegania, pługiem odgarnięto część śniegu z bieżni, która jest nią teraz tylko z nazwy. Niestety, nawet jesienią nie była ona w zbyt dobrym stanie, teraz bardziej zaś przypomina tor do jazdy terenowej niż miejsce do biegania. Co prawda trenerzy i zawodnicy nie narzekają zbytnio na stan obiektu, ale na pewno woleliby przygotowywać się do meczów w lepszych warunkach.
To niestety pokazuje, jakie inwestycje czekają stadion przy ul. Struga, jeśli miałby przypominać przyzwoitą siedzibę drugoligowego klubu. W dodatku Radomiak zgłasza aspiracje do gry w ekstraklasie. Miejmy więc nadzieję, że ostatni raz ?zieloni? trenują u siebie zimą w takich warunkach. Ale z drugiej strony, wypada liczyć na to, że ciężkie treningi tylko ich zahartują przed ligą.
Trener nie odpuszcza
W Radomiu podopieczni Mariusza Kurasa będą trenować do 17 stycznia. Rano na stadionie czeka ich bieganie w cyklach 12 minut, dwa razy po 10 minut i na koniec 12 minut przeplatane ćwiczeniami. Po południu, na hali Politechniki Radomskiej przy ul. Chrobrego, szkoleniowiec aplikuje zawodnikom kolejną dawkę intensywnych zajęć.
- Chłopcy zostawili na sali sporo potu ? skomentował wczorajszy trening na politechnice Arkadiusz Skonieczny, asystent trenera Kurasa.
Co ciekawe, zajęcia z nowym trenerem różnią się od treningów z Mieczysławem Broniszewskim jednym istotnym elementem: Mariusz Kuras trenuje razem z zawodnikami. Na porannym treningu biegał z piłkarzami, co prawda na końcu stawki, ale pewnie po to, żeby mieć wszystkich na oku i pilnować, aby pilnie wykonywali wszystkie polecenia. Z drugiej strony młody szkoleniowiec do niedawna sam jeszcze grał w piłkę, więc treningi może potraktować jako element dbania o kondycję i formę fizyczną.
Obóz na Śląsku
Pierwszy cykl treningowy to także dobra okazja do zrzucenia przez zawodników zbędnych kilogramów, nabytych w trakcie urlopów. Na szczęście nikt się nie ?zapuścił? i niektórzy tylko mają kilogram-dwa nadwagi. Zrzucą to jeszcze przed obozem w Dzierżonowie na Dolnym Śląsku, na który wyjeżdżają 17 stycznia. Tam już warunki do treningów będą już znacznie lepsze. Dzierżononiowski ośrodek od lat ma znakomita renomę wśród sportowców. Dysponuje zapleczem hotelowym i gastronomicznym na najwyższym poziomie. Jest też dobra baza sportowa z boiskiem ze sztuczną nawierzchnią. Tam Radomiak rozegra kilka spotkań sparingowym z zespołami, które również przyjadą do Dzierżoniowa. Pierwszy pojedynek z innym drugoligowcem ? Piastem Gliwice. ? Sparingi będą dobrą okazją do sprawdzenia formy piłkarzy i przetestowania kandydatów do drużyny ? podkreśla trener Skonieczny.
Ponieważ okolice tego miasta to góry i lasy, ?zieloni? będą mieli dobre warunki do trenowania siły i wytrzymałości. Takie ?ładowanie? akumulatorów powinno procentować na wiosnę, gdy dojdzie do decydującej walki o ligowe punkty.
Jaka kadra?
Wczoraj z Mariuszem Kurasem trenowało 19 piłkarzy, w tym niemal wszyscy ze starej kadry. Z nowych twarzy widać było tylko Tomasza Żelazowskiego, który jest w Radomiu od środy. Były zawodnik KSZO Ostrowiec, RKS Radomsko i ostatnio Turu Turek (III liga) chciałby wzmocnić siłę napadu ?zielonych?. Radomiak tym niespełna 32 letnim napastnikiem interesował się już latem ub. roku, ale wtedy Żelazowski nie został w Radomiu. Może teraz mu się powiedzie.
Jeśli okazałby się on wzmocnieniem da ?zielonych?, trener Kuras miałby jeden k łopot z głowy. Abel Salami podpisał umowę z KSZO Ostrowiec, więc zwolnił miejsce w ataku. Aleksander Osipowicz potrzebuje więc mocnego partnera w pierwszej linii. Co prawda na Struga chciałby wrócił Grażvydas Mikulenas, który miał w Radomiaku znakomitą drugą część sezonu 2004/2005,ale nie wiadomo, czy dojdzie do porozumienia z zarządem w sprawach płacowych.
Wydaje się, że nie zobaczymy natomiast już na wiosnę w zielonych koszulkach Macieja Terleckiego i Nikołaja Branfiłowa. Jak poinformowała na swojej stronie internetowej pierwszoligowa Polonia Warszawa, obaj zawodnicy są na testach w tym klubie. Przy Struga też już chyba raczej pogodzono się z tym, że ci piłkarze zmienią otoczenie. A nie wiadomo, co jeszcze będzie z innymi zawodnikami. Tym bardziej więc trener Kuras musi rozglądać się za wzmocnieniami. Kandydaci do gry w Radomiaku mają się pojawić już po niedzieli. Ci, którzy pomyślnie przejdą testy i dogadają się w sprawach finansowych z zarządem, zasilą szeregi ?zielonych?.