Nikołaj Branfiłow po meczu ze Świtem

Jacek Bednarczyk: Bramki na inaugurację nie strzeliłeś, ale na pewno możesz zaliczyć ten mecz do bardzo udanych?

Nikołaj Branfiłow: W pierwszej połowie popełniłem jeden błąd, ale na szczęście nie wynikły z tego żadne konsekwencje. Uważam, ze przeciwko Świtowi bardzo dobrze zagrał cały zespół, a kluczem do sukcesu było ogromne zaangażowanie. To ważne dobrze zacząć sezon. Kibice w Radomiu byli na pewno zadowoleni.

Co powiesz o efektownej bramce Nenada Studena?

- Znam tego chłopaka z Wisły Płock. To techniczny zawodnik. Bardzo się cieszę, że tak udanie zadebiutował, bo mogliśmy obserwować i cieszyć się z uderzenia przedniej marki. Nie często się zdarza oglądać takie strzały.

A Radomiak, czy zespół może prezentować się jeszcze lepiej?

- Zawsze można grać lepiej jeśli widoczne jest zaangażowanie zawodników. Musimy wiedzieć o jakie cele walczymy, o co gramy.

Nie jest żadną tajemnicą, że Radomiak ma organizacyjne problemy. Brak prezesa, zaległości w płatnościach. Kibice wierzą, że nie będzie to rzutować na grę zespołu.

- Nie musze nikogo przekonywać, że tworzymy zgrany, dobrze rozumiejący się zespół. To bardzo ważne. Mamy też dobrego trenera. Myślę, że sprawy organizacyjne z czasem również uda się pozytywnie załatwić.