Rozmowy z piłkarzami, którym kończą się umowy z Radomiakiem mają się odbyć w poniedziałek. Tymczasem kilku graczy ?zielonych? rywalizowało w hali.
Zapowiadane na koniec tygodnia negocjacje z zawodnikami, którzy nie uczestniczyli w spotkaniu opłatkowym, a kończą się im kontrakty nie doszły do skutku. Chodzi między innymi o Nikołaja Branfiłowa, Macieja Terleckiego, a także Daniela Barzyńskiego.
Ponoć wymienieni gracze mają się pojawić na Struga już w poniedziałek, kiedy usiądą do rozmów z działaczami Radomiaka. Temat jest jeden: przyszłość wymienionych piłkarzy w radomskim klubie.
- Nie było rozmów ani z Branfiłowem, ani z Terleckim ? powiedział nam dyrektor Radomiaka Janusz Oparcik. ? Negocjacje zaplanowaliśmy na poniedziałek. Podczas weekendu odpoczywamy, a po niedzieli bierzemy się ponownie do roboty. Mam nadzieję, że jeszcze przed świętami dogramy kolejne sprawy kontraktowe.
Tymczasem trener Radomiaka Mariusz Kuras potwierdził, że jest mocno zainteresowany pozyskaniem do Radomiaka Roberta Kolendowicza. Pomocnik Kolportera Korony Kielce został wystawiony na listę transferową. Szkoleniowiec zielonych rozmawiał z piłkarzem w sprawie ewentualnej gry tego gracza w Radomiu. Do finalizacji umowy z tym właśnie zawodnikiem jeszcze jednak daleka droga...
- Z prostej przyczyny ? zakomunikował nam trener Radomiaka. - Robert wraz ze swoim menedżerem szuka klubu pierwszoligowego. ? Jeśli znajdzie miejsce w ekstraklasie zapewne wybierze optymalną dla siebie opcję. Ta rzecz jasna to gra w krajowej elicie. Jednak gdyby tak się nie stało, to niewykluczone, że Robert zagra w Radomiaku.
Opiekun zielonych zdradził nam również, że cały czas szuka wzmocnień.
- Nie podam na razie żadnych nazwisk, żeby nie palić mostów. Konkurencja nie śpi, a poza tym chcę mieć pewność, że na tego, czy innego gracza będzie nas stać. W przyszłym tygodniu przyjadę do Radomia. Może wówczas będę mógł powiedzieć nieco więcej.
Piłkarze Radomiaka, a ściślej kilku z nich postanowiło na sportowo odpoczywać od ligowej piłki. Futboliści pod wodzą Arkadiusza Skoniecznego wzięli udział w turnieju halowej piłki nożnej, Beniaminek Cup 2005.
W imprezie obok Radomiaka rywalizowały ekipy: Beniaminka, Old Boys (drużyna złożona z byłych ligowców) oraz reprezentacja III ligi okręgu radomskiego. Trzon tego ostatniego zespołu tworzyli piłkarze Mazowsza Grójec i MG MZKS Kozienice. Turniej rozgrywano systemem ?każdy z każdym?, a spotkania trwały po 15 minut.
W meczu inaugurującym turniejowe zmagania gospodarze zremisowali z trzecioligowcami 4:4. Gracze z Grójca i Kozienic po trafieniach Cezarego Czpaka i dwukrotnie Grzegorza Seremaka prowadzili 3:0. Młodzi gracze Beniaminka wzięli się do roboty i po golach grającego obecnie w Broni Radom, wychowanka szkółki Piotra Puźniaka, najpierw doprowadzili do remisu, a następnie wyszli na prowadzenie. W końcowych sekundach trzecioligowcy zdołali jednak wyrównać.
W kolejnych meczach emocji nie brakowało. Drużyna Old Boys sprawiła niespodziankę, remisując między innymi z Radomiakiem.
Ostatecznie imprezę wygrali przedstawiciele III ligi, którzy w trzech meczach zgromadzili pięć punktów. Na drugim miejscu uplasował się Radomiak, natomiast trzecią lokatę zajęli futboliści Beniaminka. Oba zespoły zgromadziły po cztery oczka, ale w bezpośrednim pojedynku zieloni ograli graczy szkółki aż 7:0. Tuż za podium z dwoma punktami rywalizację zakończyła ekipa Old Boys.