Omega Kleszczów kolejnym rywalem na drodze Radomiaka

Po trzech kolejnych zwycięstwach na własnym stadionie, tym razem piłkarze Radomiaka zagrają na wyjeździe. W sobotę o godzinie 15:00 zieloni zmierzą się w Kleszczowie z miejscową Omegą, która zajmuje wysokie piąte miejsce w ligowej tabeli i w tym sezonie nie przegrała jeszcze meczu na własnym boisku. Jesienne spotkanie w Radomiu zakończyło się remisem 1:1, a gola dla Radomiaka w tym pojedynku strzelił Marcin Figiel.

Omega Kleszczów jak na beniaminka rozgrywek spisuje się bardzo dobrze i cały czas ma realną szansę zakończyć rozgrywki na podium. Podopieczni Andrzeja Deca to bez wątpienia drużyna własnego boiska, która jak już zaznaczaliśmy na wstępie, obok Radomiaka nie przegrała w tym sezonie meczu na własnym stadionie. Siedem zwycięstw i pięć remisów to domowy bilans Omegi. O tym, że piłkarze beniaminka z Kleszczowa czują się na własnym terenie bardzo dobrze świadczy jeszcze jeden fakt. W dwunastu dotychczasowych meczach stracili tylko pięć bramek, a strzelili ich cztery razy tyle.

Prawdziwym liderem teamu Andrzeja Deca jest napastnik Hubert Górski, który ma na swoim koncie już 14 bramek i obok Szymona Lewickiego z Hutnika Warszawa jest najskuteczniejszym zawodnikiem gr. VI III ligi. Kroku Górskiemu dotrzymuje inny napastnik, Krzysztof Kowalski. Zdarzają się mecze, że obaj wychodzą w podstawowym składzie, ale najczęściej Kowalski pełni rolę zmiennika Huberta Górskiego.

Omega przeciwko Radomiakowi zagra na pewno w optymalnym zestawieniu, gdyż żaden z zawodników nie musi pauzować za żółte kartki. Pewne miejsce w bramce ma Michał Paprocki. Linię defensywy tworzą Michał Bała, Piotr Słodkiewicz, Grzegorz Walentynowicz i Piotr Słyścio. Na szpicy występuje wspomniany wyżej Górski, który wspomagany jest z drugiej linii przez Łukasza Marciniaka, Huberta Robaszka czy Michała Czaplarskiego. W pomocy występuje także dwójka młodzieżowców, z czego pewniakiem do gry od pierwszej minuty jest Robert Tomesz.

Jesienne spotkanie przy Struga zakończyło się podziałem punktów. Radomiak od 68. minuty prowadził 1:0 po golu Marcina Figiela. Jeden punkt dla Omegi tuż przed końcowym gwizdkiem sędziego uratował szczęśliwie Piotr Słodkiewicz.