Oświadczenie Jerzego Engela juniora

Z przykrością i żalem przychodzi mi pożegnać się z Radomiakiem. Pragnę skorzystać z tej możliwości opisania pracy jaką udało mi się wykonać w przeciągu 10 miesięcy.
Kiedy w lipcu 2007 roku zostałem zaproszony do klubu przez Pana Prezesa Mirosława Hernika, przyjechałem przede wszystkim ze względu na ogromny sentyment jakim darzę Radomiaka. Sentyment wynikał oczywiście z faktu osiągnięcia sukcesu w postaci awansu do II ligi kilka lat wcześniej i niezapomnianej atmosfery jaka towarzyszyła mi, tak w pracy z zespołem jak z kibicami.
Sytuacja klubu w lipcu jaką przedstawił mi ówczesny zarząd klubu była tragiczna. Można śmiało powiedzieć że przyszłość klubu była niepewna, m.in.:
? zadłużenie klubu przekraczające 3 000 000 zł
? ogłoszona upadłość klubu przez poprzedni zarząd
? śledztwa prokuratorskie dotyczące pracy poprzednich zarządów
? zajęcia komornicze przez Urząd Skarbowy i ZUS
? brak licencji na grę w III lidze
? bardzo zła opinia klubu w środowisku radomskim i piłkarskim
? atak kibiców na drużynę na obiektach klubowych po ostatnim meczu
? konflikt z piłkarzami z których tylko 6 pozostało z ważnymi umowami
? brak możliwości dalszego finansowania klubu na tym samym poziomie
? infrastruktura klubu w opłakanym stanie (np. brak okien i ciepłej wody)
? rozpadające się grupy młodzieżowe (np. rocznik 91)
? plany miasta na budowę nowego wspólnego stadionu miejskiego poza Struga

To wszystko sumowało się na sytuację w której na trzy lata przed stuleciem klubu, jedynym racjonalnym wyjściem wydawało się zamknięcie tego klubu i ewentualne rozpoczęcie nowego klubu z poziomu B-Klasy. Zarząd zapytał mnie czy można to jeszcze jakoś uratować, dla kibiców i mieszkańców Radomia. Początkowo wydawało mi się to nie możliwe, ale po dwóch tygodniach planowania i spotkań, które odbyłem tak z Prezydentem Miasta Radomia Panem Andrzejem Kosztowniakiem, jego zastępcami oraz z przewodniczącym Rady Miasta Radomia, oraz z działaczami klubowymi: Łukaszem Podlewskim, Konradem Świerczyńskim i przede wszystkim Mirosławem Hernikiem, po zasięgnięciu porad prawnych i oszacowaniu budżetów, podjąłem decyzję że mogę spróbować postawić Radomiak na nogi sportowo i organizacyjnie.
Warunkiem był plan długoterminowy, który gwarantował stabilizację w budowaniu zespołu od nowa i czas na zmianę struktur organizacyjnych i sportowych w klubie. Przedstawiłem zarządowi plan 3 letni, mający na celu wyprowadzenie klub na prostą pod względem płynności finansowej, prawnej, sportowej oraz medialnej. Plan zakładał w pierwszej kolejności zadbanie o sprawy organizacyjne, prawne i finansowe klubu a także poprawę infrastruktury i współpracy z kibicami i mediami. W drugiej kolejności był wynik sportowy na który zespół otrzymał 3 lata. Cel awansu do II ligi na 100 lecie klubu grając do tej pory już ogranymi wychowankami Radomiaka i innych radomskich klubów. Został on zaakceptowany przez cały zarząd.
Taki plan gwarantował płynność finansową gdyż utrzymanie takiego zespołu jest o połowę tańsze niż takiego jaki grał w poprzednim sezonie. Ponadto, gwarantuje w ciężkich dla klub czasach to że zawodnicy nie będą stawiać problemów finansowych, organizacyjnych i innych przed swoim ukochanym klubem. Dalej, taki plan pozwolił juniorom w Naszym i innych klubach w mieście odzyskać wiarę w to że mogą tak jak dziś właśnie: Oziewicz, Wlazło, Tarnowski, Banasiak, Sikorski, Lesisz i wielu innych grac dla swojego klubu. To pozwoliło nam utrzymać najlepszych zawodników grup młodzieżowych w klubie, a na dłuższą metę, kiedy młodzi zawodnicy by nabrali doświadczenia, zapełniło by trybuny kibicami dumnymi ze ?Swojej? drużyny.
Plan zakładał że w pierwszym sezonie możemy nie wywalczyć awansu, z powodów wyżej wymienionych. Dlatego został on rozpisany na 3 lata.W tym sezonie na poziomie III ligi w Radomiaku zadebiutowało 9 młodych zawodników, 15 zawodników z kadry zespołu to radomianie. A pozostali zawodnicy tacy jak Michalski, Barzyński czy Lewandowski są już od dawna zżyci z klubem. 8 miejsce i 31 punktów w 21 meczach to wynik plasujący zespół w samym środku tabeli. Kto dokładnie obserwował mecze zespołu w tym sezonie musi wiedzieć jak niewiele brakowało młodemu zespołowi aby tych punktów było znacznie więcej. 9 zwycięstw, 9 przegranych i 4 remisy to bilans ligowy. W pokonanym polu pozostawiliśmy lidera i trzeci zespół w tabeli a na boisku wicelidera zremisowaliśmy. Zespoły z dołu tabeli pokonywaliśmy wieloma bramkami, a przegrane notowaliśmy jedną bramką z zespołami środka tabeli. Frycowe jakie zapłaciliśmy w tej rundzie, stawiając na młodzieżowców i juniorów, miało zaprocentować w kolejnych dwóch sezonach.
Plan jaki realizowałem wspólnie z moimi współpracownikami, był pięknym planem i w sytuacji z lipca 2007 , jedynym realnym i ambitnym. To że Nasze dobre mecze rozbudziły w kibicach i osobach bliskich klubowi, nadzieje na awans w tym roku, nie powinno mieć wpływu na nasze wewnętrzne plany. Jako trenerzy i zawodnicy także mięliśmy nadzieje że już w tym sezonie uda się coś więcej ugrać, a zważając na bałagan związany z aferą korupcyjna i reorganizacją, nie wiadomo jak będzie do końca.
Tak się jednak stało że plan został nagle zmieniony i zarząd obrał inny kurs. Pozostaje mi kibicować Radomiakowi w kolejnych meczach, przede wszystkim kibicować wychowankom i młodym zawodnikom którym ta runda umożliwiła rozpoczęcie wielkiej przygody, jaką jest kariera piłkarska. Chcę podziękować Arkowi Grzybowi który jest dobrym fachowcem i kolegą, a także Bogumiłowi Sobiesce i Jurkowi Kupiszowi, za współpracę. Sztabowi organizacyjnemu i medycznemu ze Zdzisiem Radulskim na czele także dziękuję. Praca z Panem Zdzisiem to ogromna przyjemność i doświadczenie, życzę Radomiakowi aby szanował swoje legendy, a taką żywą legendą jest niewątpliwie najlepszy fachowiec i profesjonalista w klubie Zdzisław Radulski, któremu raz jeszcze pokornie dziękuję. Na koniec chciałbym podziękować Łukaszowi Podlewskiemu bez którego serca i pracy ten klub już by dawno nie istniał oraz Mirosławowi Hernikowi, człowiekowi który podjął się walki o utrzymanie tego klubu w najcięższym momencie, życzę mu wielu sukcesów oraz samych dobrych doradców.


Ze sportowym pozdrowieniem
Trener Jerzy Engel