Za ostatnie beznadziejne występy w lidze zawodnicy Radomiaka zostaną ukarani finansowo przez zarząd klubu. - Trener Mieczysław Broniszewski sugeruje, aby było to 10 tys. zł na zespół - ujawnia prezes klubu ze Struga Janusz Czarnecki.
Decyzje działaczy zielonych stanowiące pokłosie słabych występów futbolistów w meczach z Heko Czermno, a zwłaszcza Finishparkietem Nowe Miasto Lubawskie będą znane jutro. - Na razie zapoznaliśmy się z analizą przedstawioną przez pana Broniszewskiego. Kara finansowa ma być jednym z elementów, który wpłynie na poprawę sytuacji w drużynie. Chcemy, aby powstała atmosfera swoistej dyscypliny - mówił Czarnecki na spotkaniu z piłkarzami, działaczami i dziennikarzami, którego gospodarzem był zastępca prezydenta Radomia Andrzej Banasiewicz. Jak stwierdził prezes Radomiaka, tego typu rozmowy będą się odbywać częściej. - Oczywiście następne już bez udziału kamer - zaznaczył.
Dość długie wystąpienie miał także Mieczysław Broniszewski. Wyraził nawet lekką skruchę za postawę swoich graczy w meczu z Finishparkietem, ale próbował też ich usprawiedliwiać. - Nie mogą zawodnicy z przeszłością pierwszoligową i reprezentacyjną przegrywać w ten sposób - przyznał. - Ale to jest tylko sport. Przypominam też, że zespół budowany był dość długo, a ze względu na liczne kontuzje, nie mogliśmy wystawiać najsilniejszego składu. Nie mogę się też zgodzić, że zawodnicy nie utożsamiają się z klubem - dodał. Pouczył też kibiców i dziennikarzy. - To ja odpowiadam za zespół i jestem z jego wyników rozliczany. Wiem, że kibice i dziennikarze mają swoich pupilków, ale to trener ustala skład i taktykę na poszczególne mecze - podkreślił. Mimo że mówił długo, nie padło z jego ust słowo "przepraszam". - Nie twierdzimy, że oczekiwaliśmy na to, ale uważamy, że należą nam się słowa wyjaśnienia - denerwowali się obecni na spotkaniu członkowie stowarzyszenia kibiców "Tylko Radomiak". - Prosimy trenera, aby uciszył nas poprzez zwycięstwa w ostatnich pięciu pojedynkach rundy jesiennej.
W imieniu zawodników wypowiedział się kapitan zespołu Zbigniew Wachowicz. - Zapewniam, że wychodząc na boisko, nie myślimy o niczym innym, tylko o zwycięstwach - mówił. - Zdajemy sobie sprawę, że nie idzie nam najlepiej i kibice mogą to różnie odbierać, ale zostaje mi jedynie zapewnić, że w ostatnich pięciu meczach postaramy się zdobyć jak najwięcej punktów. Pokażemy, że potrafimy grać i wygrywać - zakończył. - Trzymamy za słowo - rzucił któryś z kibiców.
Za ostatni blamaż zespołu, fanów Radomiaka przeprosił prezes Czarnecki. - Przepraszam i proszę. Uwierzcie, że ci, którzy obecni są na tym spotkaniu, chcą budować wielkiego Radomiaka - zwrócił się do kibiców.
O dalszej pomocy dla klubu zapewnił również wiceprezydent Radomia Andrzej Banasiewicz. - Miasto chce i będzie promować się przez sport. Liczymy, że pomoże nam w tym dobra postawa Radomiaka we wszystkich meczach, jakie pozostały drużynie do rozegrania - wyraził, chyba nie tylko swoje oczekiwania.