Przeciwko Mszczonowiance z Sikorskim i Wlazło?

Pod znakiem zapytania stoi występ od pierwszej minuty Marcina Sikorskiego oraz Piotra Wlazło - którzy środowe, pucharowe spotkanie z GLKS Nadarzyn oglądali z trybun - w zbliżającym się niedzielnym meczu 21. kolejki IV ligi z Mszczonowianką Mszczonów. Obydwaj piłkarze po ostatnim ligowym pojedynku z Piastem Piastów narzekają na mięsień przywodziciela. Trener zielonych Zbigniew Wachowicz liczy, że zarówno Sikorski jak i Wlazło będą gotowi do gry.

- Zawodnicy nie trenowali w czwartek, ale brali udział w zabiegach. Przywodziciele powoli puszczają i mam nadzieję, że będą gotowi na niedzielę - informuje szkoleniowiec. Jeżeli Sikorski i Wlazło zdążą się wykurować to Radomiak przeciwko Mszczonowiance - piątemu zespołowi ligi - wyjedzie w identycznym zestawieniu jak w dwóch pierwszych zwycięskich pojedynkach w rundzie wiosennej. Pozostali zawodnicy w dniu wczorajszym mieli tylko rozbieganie, a następnie udali się na odnowę biologiczną. - Każdy z naszych trzech masażystów miał dużo pracy - mówi Zbigniew Wachowicz.

Dziś również piłkarze ćwiczyli lżej, a wszystko po to, aby zregenerować siły po środowym - trwającym 120. minut - spotkaniu z Nadarzynem. - Mam nadzieję, że zawodnicy odpoczną i w niedzielę nie będzie problemów z grą - podsumował trener Radomiaka.