Przygotowania do meczu z Narwią trwają

Po piątkowym sparingu pomiędzy seniorami i juniorami, wolnym weekendzie ze względu na Dzień Wszystkich Świętych i dwóch treningach na boisku ze sztuczną nawierzchnią przy ulicy Rapackiego piłkarze Radomiaka powrócili na swój obiekt i od dziś na stadionie przy Struga przygotowują się do niedzielnego meczu 14. kolejki z Narwią Ostrołęka, który będzie ostatnim ligowym występem w rundzie jesiennej przed własną publicznością.

Jak zaznaczyliśmy na wstępie w poniedziałek i wtorek podopieczni trenerów Arkadiusza Grzyba i Pawła Jankowskiego odbyli zajęcia na sztucznym boisku, które szczególnie dało się we znaki Maciejowi Świdzikowskiemu i Szymonowi Kurbielowi. Ta dwójka piłkarzy aby nie ryzykować nabawienia się poważnego urazu podczas dzisiejszego treningu ćwiczyła znacznie lżej niż pozostali. - Cieszymy się, że trenujemy już na naturalnej trawie, bo treningi na sztucznej szczególnie obciążają stawy - mówi szkoleniowiec zielonych Arkadiusz Grzyb.

W zasadzie oprócz Macieja Woźniaka, który przeszedł w Poznaniu operację kolana wszyscy zawodnicy zgłaszają akces gry w niedzielnym pojedynku. Do zajęć na pełnych obrotach powrócili już defensorzy Kaludiusz Łatkowski i Marcin Sikorski, a także Maciej Lesisz i Arkadiusz Oziewicz, którzy poczynaniom kolegów w czasie piątkowego sparingu z juniorami przyglądali się z boku.

Tak komfortowej sytuacji jeśli chodzi o dobór składu na najbliższe spotkanie szkoleniowcy Grzyb i Jankowski odkąd zostali trenerami Radomiaka jeszcze nie mieli. - Taki pozytywny ból głowy mógłbym mieć zawsze. Jest rywalizacja i o to chodzi - nie kryje zadowolenia z tego faktu Arkadiusz Grzyb.