Radomiak jedzie do Mińska, aby zbliżyć sie do lidera

W jutrzejszym spotkaniu Radomiaka w Mińsku Mazowieckim z miejscową Mazovią ważniejsze od ilości strzelonych przez zielonych goli będzie zdobycie kolejnego kompletu punktów. O tym jak znaczący dla układu tabeli jest to pojedynek doskonale zdaje sobie sprawę szkoleniowiec RKS-u Zbigniew Wachowicz: - Jest to bardzo ważny mecz. Zwycięstwo po które jedziemy pozwoli zbliżyć się nam do Piaseczna na trzy punkty - mówi trener.

W rundzie jesiennej na stadionie przy ulicy Struga 63 piłkarze Radomiaka pokonali przyjezdnych aż 14:1. Powtórzenie takiego rezultatu w sobotnim meczu będzie raczej niemożliwe. Najważniejsze, by po końcowym gwizdku sędziego po stronie radomian była co najmniej jedna bramka więcej niż po stronie miejscowych.

W przypadku zwycięstwa podopiecznych Zbigniewa Wachowicza i jednocześnie pauzie Klubu Sportowego Piaseczno zieloni zbliżą się do lidera na trzy oczka. Tym samym środowy hit sezonu przy Struga - pojedynek z KS Piaseczno - będzie spotkaniem o fotel lidera.

Do meczu z Mazovią Radomiak przystąpi z kilkoma wymuszonymi przez różne sytuacje zmianami w składzie. - Jak wiadomo Paweł Tarnowski pauzuje za kartki. Łukasz Janik jest kontuzjowany. Z kolei Arkadiusz Oziewicz narzeka na Achillesa, czy zagra okaże się jutro przed meczem - informuje Zbigniew Wachowicz.

Za Tarnowskiego w ataku zobaczymy najprawdopodobniej Macieja Lesisza. - Na pewno zagrają zawodnicy zdrowi bo wiadomo, że na boisku czeka nas walka. Nikt się nie położy, a zwycięstwo musimy sobie wywalczyć i wybiegać - podkreśla szkoleniowiec teamu ze Struga.

Początek rywalizacji w Mińsku Mazowieckim już jutro od godziny 12:00.