Radomiak kompletuje skład

Nie Robert Kolendowicz z Kolportera Korona Kielce ani Adrian Sobczyński z Heko Czermno, ale Ukrainiec Wiktor Karaszenko i bramkarz Robert Stawiarski zjawili się na dzisiejszym treningu Radomiaka.

O umiejętnościach Ukraińca po zaledwie dwóch treningach trudno cokolwiek powiedzieć. Poranne zajęcia odbyły się na bieżni stadionu przy ul. Struga i polegały głównie na rozbieganiu. Popołudniowe natomiast przeprowadzone zostały w hali Politechniki Radomskiej. Kuras zafundował podopiecznym serię ćwiczeń wytrzymałościowych oraz kilka zabaw z piłką.

Karaszenko jest potencjalnym obrońcą. Na tej pozycji bowiem występował przed dwoma laty w Koronie Kielce (zaliczył w jej barwach tylko trzy mecze -przyp. autor), a potem w Pogoni Staszów. Ostatnio natomiast przebywał na... Ukrainie. Trener Kuras poinformował jednak, że jeżeli 23-letni piłkarz zostanie na Struga, będzie pełnił funkcję napastnika. W popołudniowych zajęciach wziął udział także Robert Stawiarski - bramkarz występujący ostatnio w trzecioligowym MG MZKS Kozienice.

Wydaje się, że frustracja trenera Kurasa wywołana niską frekwencją na pierwszych zajęciach minęła po kilkudziesięciu godzinach. - Początki są zawsze trudne. W tym zawodzie trzeba być optymistą. Ja nim jestem i wierzę, że każdego dnia na Struga będzie już coraz lepiej - powiedział "Gazecie".

Wiara szkoleniowca jest tym bardziej godna podziwu, że na treningach w innych klubach zameldowali się kolejni piłkarze, którzy reprezentowali dotychczas barwy Radomiaka. Maciej Terlecki i Nikołaj Branfiłow wyrażali chęć pozostania na Struga, ale trenują w Polonii Warszawa. Jakub Ciecura nie złożył jeszcze podpisu pod kontraktem z GKS-em Bełchatów. Powiedział jednak "Gazecie", że jest to kwestia czasu. Także Grażvydas Mikulenas, który rozmawiał z Kurasem na temat ewentualnego wzmocnienia ekipy z Radomia, najprawdopodobniej obierze kurs na Ruch Chorzów.