Radomiak przed meczem ze Szczakowianką

Piłkarze Radomiaka, jak nam powiedział ich trener Witold Mroziewski, wczoraj odbyli najważniejszy trening przed sobotnim pojedynkiem ze Szczakowianką Jaworzno. Pojedynek ten zadecyduje, czy radomianie zagrają w barażach o utrzymanie się w drugiej lidze. Zajęcia miały charakter typowo taktyczny.
Przećwiczyliśmy kilka zagrań pod kątem sobotniego rywala w ustawieniu, jakim zagramy ze Szczakowianką. Z postawy zawodników jestem zadowolony. Widać, że forma rośnie i przed najważniejszym meczem w tej rundzie i chyba całego sezonu jestem optymistą - mówił radomski szkoleniowiec.

Na treningu pojawił się już Nigeryjczyk Maxwell Kalu, który przez trzy dni przebywał w Łodzi, u swojej narzeczonej. Spotkała go ostra słowna reprymenda ze strony trenera Mroziewskiego. Trenował także Jacek Kacprzak, który przez dwa dni prze-bywał na kursie trenerskim w Warszawie.
Do pojedynku ze Szczakowianką przygotowuje się 19 piłkarzy, poza kontuzjowanym Klaudiuszem Ząbeckim. Intensywnie trenowali także obrońca Krzysztof Nykiel i pomocnik Swietosław Barkaniczkow, którzy narzekali na mięśnie dwugłowe.
Nykiel wytrzymał fizycznie cały trening i na pewno w sobotę będzie brany pod uwagę przy ustalaniu podstawowej jedenastki. Co do Barkaniczkowa jeszcze nie, bo miał zbyt dużą przerwę w zajęciach - wtrącił Mroziewski.

Co słychać w Szczakowiance? Na pewno nie zagra as atutowy zespołu z Jaworzna, pomocnik Ryszard Czerwiec. Gracz narzeka na mięsień dwugłowy i ma dodatkowo bolesnego krwiaka na nodze. Mecz w Radomiu obejrzy z trybun.
W sobotę może paść rekord frekwencji na radomskim stadionie. Jest to spowodowane obniżką cen biletów. Za 5 złotych każdy wejdzie na stadion. Kobiety i młodzież szkolna obejrzą mecz za darmo, a kasy biletowe będą otwarte już od godziny 14:00.