Zdjęcia z meczu Radomiak - Dolcan można zobaczyć w tym miejscu.
W meczu kontrolnym rozegranym na sztucznej nawierzchni w Skierniewicach Radomiak przegrał z ósmym zespołem III ligi - Dolcanem Ząbki 0:1 po bramce Dadacza w 60 minucie. Wynik mógłby być zupełnie inny gdyby Radomiak wykorzystał chociaż dwie z kilku stworzonych sobie 100% sytuacji.
Od początku meczu, który rozpoczął się z 15-minutowym opóźnieniem ze względu na rozgrywane wcześniej spotkanie Świtu z Unią Skierniewice, Radomiak przeważał nad zespołem Dolcanu. W 22 minucie Tomasz Brzyski zagrał prostopadle do Maxwella Kalu, który w dogodnej sytuacji do zdobycia bramki nie zdołał opanować piłki w polu karnym. Była to pierwsza groźna akcja zielonych.
Na kolejne okazje nie musieliśmy długo czekać. W 25 i 34 minucie Nemanja Cvetković próbował zaskoczyć bramkarza Dolcanu strzałami z dystansu, lecz bez powodzenia. W 40 minucie powinno być 1:0 dla Radomiaka. Prawą stroną boiska popędził Ząbecki dograł dokładnie na 11 metr do Kalu, a ten zamiast strzelać zbyt długo się zastanawiał i efekcie stracił piłkę. Tuz przed przerwą w 43 minucie w zamieszaniu pod bramką rywali, Nykiel z 3 metrów huknął jak z armaty ale trafił zamiast do bramki - w plecy jednego z zawodników z Ząbek.
W drugiej połowie to goście pierwsi przeszli do ataku. W 52 minucie sam na sam z Borkowskim wyszedł Czeleń, który przerzucił sprytnie piłkę nad naszym bramkarzem, a ta uderzyła na całe szczęście w słupek bramki. 5 minut po tym zdarzeniu po raz kolejny powinno być 1:0 dla zielonych. Brzyski z lewej strony dośrodkował wprost na głowę Kalu, który z metra nie trafił do bramki! Po tej akcji Maxwell zszedł z boiska, a zastąpił go Barzyński.
W 60 minucie stało się nieszczęście. Bezpośrednio z rzutu wolnego z 20 metrów strzelił Dadacz, piłka jeszcze musnęła poprzeczkę i wpadła do siatki strzeżonej przez Borkowskiego. Zieloni nie poddawali się i dążyli do zdobycia wyrównującej bramki. Z linii bocznej do zawodników cały czas pokrzykiwał trener Kuras. Uwagi szkoleniowca do serca wziął sobie Artur Błażejewski, który w 73 minucie wyszedł sam na sam z Sikorskim. Niestety nasz zawodnik pogubił się i zgubił piłkę. Radomiak miał jeszcze kilka okazji do zdobycia bramek, ale zabrakło wykończenia.
W podsumowaniu po meczowym trener Mariusz Kuras mimo porażki był zadowolony z gry swoich podopiecznych. Z powodu kontuzji nie zagrali: Bednarz, Uss, Studen i Byrkaniczkow. Wszyscy piłkarze niebawem mają rozpocząć normalne treningi.
Radomiak Radom: Borkowski (76' Gałczyński) - Nykiel, Skórnicki (65' Duda), Szwed, Wachowicz - Brzyski, Piętka, Cvetković, Ząbecki (65' Błażejewski) - Kalu (57' Barzyński), Sajdak
Dolcan Ząbki: Sikorski - Pikulski, Rzepecki, Dadacz, Sobolewski (46' Czeleń) - Stańczak, Wróbel, Muzyka, Stasiuk - Komorowski, Kobierecki