W meczu 8. kolejki piłkarze Radomiaka pewnie pokonali na własnym stadionie Pogoń Zduńską Wolę 4:1 i do zajmującego drugie miejsce w tabeli MKS Kutno tracą już tylko trzy punkty. Do przerwy po bramkach Krzysztofa Wierzby w 34' i Arkadiusza Oziewicza w 44' radomianie prowadzili 2:0. Po zmianie stron na 3:0 w 60' trafił ponownie Wierzba, a w 66' na 4:0 Paweł Tarnowski. Honorowe trafienie dla gości uzyskał w 75' Oktawian Maliszewski.
W pierwszej połowie pod bramką zarówno jednej jak i drugiej drużyny nie działo się zbyt wiele. Mimo wszystko w początkowym fragmencie tej części gry aktywniejsi byli goście, którzy agresywnie i wysoko starali się odbierać piłkę podopiecznym Jerzego Rota. W 3. minucie Marcin Matysiak przedarł się prawą stroną boiska i uderzył groźnie na bramkę Banasiaka, lecz na posterunku był nasz golkiper. Gra Radomiaka ożywiła się wtedy kiedy ożywiły się trybuny stadionu przy Struga. W 29. minucie po dwójkowej akcji Dawida Sali z Pawłem Tarnowskim ten pierwszy huknął z narożnika pola karnego, ale niecelnie. Kolejna akcja zielonych zakończyła się już bramką. Łukasz Szary wyrzucił piłkę z autu do Krzysztofa Wierzby, ten wymanewrował obrońców i uderzył po ziemi z lewej nogi zza pola karnego. Piłka ugrzęzła w siatce tuż przy słupku. Drugi cios piłkarze Pogoni otrzymali w 44. minucie. Paweł Tarnowski zagrał prostopadle do Wierzby, który tylko musnął piłkę wykładając ją Arkadiuszowi Oziewiczowi, a popularny "Ozi" w sytuacji sam na sam dopełnił formalności i zrobiło się 2:0.
Zaraz po zmianie stron radomianie mogli dobić rywali. W 47. minucie Oziewicz wypuścił prostopadle Tarnowskiego, który minął bramkarza i oddał piłkę do nadbiegającego pomocnika zielonych, ten nie zastanawiając się kropnął, ale tylko w boczną siatkę. W 54. minucie groźną kontrą odpowiedzieli goście. Kałuda wpadł w pole karne i nieatakowany przez nikogo uderzył w stronę bramki Radomiaka, lecz tam znakomicie spisał się Piotr Banasiak. W 60. minucie Paweł Boryczka dośrodkował wprost na głowę Wierzby i nasz napastnik bez problemu zdobył swoją drugą, a trzecią dla Radomiaka bramkę w tym meczu. Chwilę później Krzysztof Wierzba stanął przed szansą ustrzelenia hattricka, ale po podaniu Pawła Tarnowskiego próbując lobować Adamka trafił w boczną siatkę. W 66. minucie podopieczni Jerzego Rota przeprowadzili koronkową akcję na jeden kontakt, która zakończyła się golem na 4:0. Dawid Sala przerzucił piłkę na prawą stronę do Oziewicza, ten zagrał do Wierzby, który piętką odegrał piłkę do Tarnowski, a popularny "Taran" posłał ją obok interweniującego bramkarza Pogoni wprost do siatki. Wyraźnie rozluźnieni zdecydowanym prowadzeniem radomianie w 75. minucie dali sobie strzelić bramkę. Na strzał z 16. metra zdecydował się Maliszewski i bez szans na wybronienie tego uderzenia był Banasiak. Tuż przed końcowym gwizdkiem sędziego w słupek strzelił jeszcze Maciej Lesisz, a po chwili arbiter z Ciechanowa zakończył mecz.
Goście kończyli mecz w "10" po tym jak czerwonym kartonikiem w 88. minucie za niesportowe zachowanie ukarany został Mateusz Kołuda.
Radomiak zanotował czwarty z rzędu mecz bez porażki i znacznie zbliżył się do czołowych ekip ligi. Kolejny pojedynek podopieczni Jerzego Rota rozegrają na wyjeździe w sobotę 26. września z zajmującym czwarte miejsce w tabeli GLKS Nadarzyn.
Radomiak Radom - Pogoń Ekolog-Zduńska Wola 4:1 (2:0)
(Wierzba 34', 60', Oziewicz 44', Tarnowski 66' - Maliszewski 75')
Radomiak: Banasiak - Szary, Sikorski, Mortka, Boryczka, Kurbiel, Wlazło (78' Lesisz), Sala, Oziewcz (88' Kobylarczyk), Tarnowski (68' Janik), Wierzba
Pogoń: Adamek - Strzelczyk, Golański, Koch, Kołuda, Maliszewski, Matysiak, Walentynowicz (40' Kałuda), Górzawski (82' Kryziński), Kaleta (62' Konieczny), Majewski
żółte kartki: Sikorski, Wlazło - Golański, Matysiak
czerwone kartki: Kołuda
sędziował: Sebastian Załęski (Ciechanów)