Radomiak zmierzy się kontrolnie z Prochem

Już w najbliższą sobotę piłkarze Radomiaka przygotowujący się do rundy wiosennej IV ligi rozegrają przedostatni mecz kontrolny w ramach zimowego okresu przygotowań. Od godziny 12:30 na sztucznym boisku Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji podopieczni Zbigniewa Wachowicza podejmować będą drużynę Prochu Pionki. Nie doszłoby do rozegrania tego meczu gdyby nie wycofanie się Przyszłości Włochy z rozgrywek Pucharu Polski.

Jak wiadomo zieloni w niedzielę mieli rozegrać spotkanie II rundy PP, ale klub z Warszawy zrezygnował z gry oddając mecz walkowerem. Tym samym nasz zespół automatycznie awansował do kolejnej rundy.

Jest niemal przesądzone, że sobotni sparing z Prochem zostanie rozgrany na sztucznym boisku MOSIR-u, a rozpocznie się o godzinie 12:30. ? Chciałem abyśmy dwa ostatnie mecze przed ligą rozegrali na trawiastych boiskach, ale działacze Prochu nie chcieli niszczyć swojej murawy dlatego zagramy prawdopodobnie na MOSIRZE - informuje trener Zbigniew Wachowicz.

Natomiast ostatni sparing przed ligą 11. marca z Mazowszem Grójec zostanie na pewno rozegrany na głównej płycie w Grójcu. - Chyba, że nagle zmienią się warunki atmosferyczne i boisko nie będzie nadawało się do gry wtedy nie będziemy mieli wyjścia i pozostanie sztuczna trawa - mówi szkoleniowiec radomian.

A co słychać w obozie zielonych? Po blisko miesięcznej przerwie do treningów powrócił obrońca Mateusz Jopek. Po chorobie zajęcia wznowił także Sebastian Kocon, który nie grał w ostatnim sparingu z Ceramiką Opoczno oraz Arkadiusz Oziewicz, który ostatnio również był chory. Indywidualne treningi po kontuzji rozpoczął już Cezary Czpak.

Cały czas z drużyną trenują bramkarz Adrian Jurczak, obrońca Patryk Wachowicz i pomocnik Maksymilian Kiraga. Całą tróją zainteresowana jest Szydłowianka Szydłowiec, która chciałaby wypożyczyć w/w trójkę. Radomiak zaproponował w rozliczeniu za transfer Mateusz Jopka, za którego ma dopłacić pięć tysięcy złotych tych trzech zawodników, ale działaczy Szydłowianki takie rozwiązanie nie interesuje. Jedno jest pewne, nikt z Radomiaka tych zawodników nie odda za darmo. - Najwyżej zostaną u nas - podsumował Zbigniew Wachowicz.