Piłkarze Radomiaka przed meczem z Pelikanem mieli jeszcze cień szansy na włączenie się do walki o awans do II ligi. By o tym myśleć musieli jednak wywalczyć komplet punktów w Łowiczu. Tak się jednak nie stało i szlagier 28 kolejki gr. 1 III ligi zakończył się podziałem punktów, który nie satysfakcjonuje. Całe spotkanie było bardzo nerwowe zarówno na boisku jaki i na trybunach.
Mecz miał bardzo dramatyczny przebieg. Najpierw zespoły nie mogły rozpocząć spotkania, gdyż kibice obu drużyn wbiegli na boisko i zamiast emocji piłkarskich zaczęło się od awantury. Gdy już arbiter dał sygnał do gry, zieloni szybko stracili bramkę. Później przez blisko godzinę grali w osłabieniu.
Jak pisaliśmy w zapowiedzi wszelkie kalkulacje związane z szansami Radomiaka na awans do II ligi nie miały sensu. "Zieloni" po prostu musieli pokonać Pelikana Łowicz na jego boisku, a potem... wygrać jeszcze wszystkie spotkania pozostające do zakończenia sezonu.
Mecz rozpoczął się fatalnie. Zieloni dali się zaskoczyć. Kontrę gospodarzy celnym strzałem z 16 metrów zakończył Bogdan Jóźwiak i od 4 minuty gospodarze prowadzili 1:0. Chwilę później żółtymi kartkami ukarani zostali Michał Kowalczyk i Zbigniew Czerbniak.
Radomianie starali się doprowadzić do wyrównania. Ale w ich poczynaniach widać było wiele nerwowości. W 15 min. Maciej Terlecki ujrzał żółtą kartką. Kwadrans później ten sam zawodnik strzelił, ale piłka minimalnie minęła bramkę Pelikana.
Jeszcze przed przerwą żółtą, następnie czerwoną kartką ukarany został Zbigniew Wachowicz, który pokazał brzydki gest w stronę prowokujących Go kibiców gospdarzy. Zdarzenie wywołało szereg komentarzy, faktem pozostaje, że od 39 min. Radomiak grał w osłabieniu. Co nie wróżyło nic dobrego.
Drugą połowę piłkarze Pelikana rozpoczęli z dużym impetem. Tuż po wznowieniu strzelili bramkę, arbiter na szczęście jej nie uznał. Trzy minuty później zieloni wyrównali !!! Szczęśliwym strzelcem okazał się Grzegorz Wawreńczuk, wykorzystując podanie Dominika Dukalskiego. Mimo osłabienia podopieczni Jacka Kacprzaka w drugiej części prezentowali się dużo lepiej. Ale nie byli w stanie strzelić zwycięskiego gola.
Pelikan Łowicz: Jędrzejewski - Pomianowski, Czerniak, Znyk, Styszko, Jóźwiak, Wyszogrodzki, Hyży (67' Wilk), Gawlik, Kowalczyk, Szczypciak
Radomiak Radom: Stawiarski - Wachowicz, Pacan, Michalski, Skórnicki, Dukalski, Terlecki, Barzyński (83' Lewandowski), Oziewicz (52' Walkiewicz), Kowalczyk (60' Trzaskalski), Wawreńczuk (72' Lesisz)
żółte kartki: Czerbnik, Hyży, Szczypciak, Styszko - Kowalczyk, Terlecki, Barzyński, Wachowicz, Skórnicki, Pacan, Lewandowski
czerwona kartka: Wachowicz
sędziował: Marek Opaliński (Lublin)
widzów: ok. 1300