Witaj na Stronie Kibiców Radomiaka Radom!
  • +1 punkt po 30. kolejce

    +1 punkt po 30. kolejce

    O 1 punkt po 30. kolejce powiększył przewagę nad strefą spadkową Radomiak i na 4 kolejki przed końcem sezonu wynosi 9 punktów. "Zieloni" ponad 50% punktów zdobyli w meczach, w których pierwsi stracili gola. »

  • Klubowe rekordy po meczu z Lechem

    Klubowe rekordy po meczu z Lechem

    Radomiak wyśrubował do 5 swój klubowy rekord liczby kolejnych meczów domowych z Lechem w ekstraklasie bez porażki i jednocześnie pobił rekord takiej serii z dowolnym rywalem w najwyższej klasie rozgrywkowej. »

  • Radomiak Radom - Lech Poznań 2:2 (0:2)

    Radomiak Radom - Lech Poznań 2:2 (0:2)

    W meczu 30. kolejki ekstraklasy zremisował z Lechem Poznań 2:2 mimo, że do 78. minuty przegrywał 0:2. Gole dla "Zielonych" strzelili Capita i Abdoul Tapsoba w doliczonym czasie. »

Rafał Szwed o meczu z Widzewem

12-09-2005 15:49 [źródło: Sportowefakty.pl]
Z pierwszego występu w Radomiu, w zielono-białych barwach, Rafał Szwed jest kompletnie niezadowolony. Wraz z jego przyjściem na Struga, radomska obrona miała stać się zaporą nie do przejścia, ale jak na razie można ją porównać jedynie do dziurawego wiadra. Szwed z pokorą przyznał, że zawiódł sam i zawiedli jego koledzy.

Był to Pana pierwszy mecz w barwach Radomiaka przed miejscową publicznością. Jak Pan ocenia swój występ?

- O swojej grze mogę powiedzieć nic więcej jak to, że jestem kompletnie z niej niezadowolony. Nie zagrałem w pełni tak, jak powinienem. Starałem się jak mogłem, ale naprawdę gdzieś są jeszcze braki. Również pozostali koledzy z drużyny zagrali słaby mecz.

W takim razie chyba każdy w tym meczu zawiódł na swój sposób?

- Wydaje mi się, że tak. Nie usprawiedliwia nas nawet to, że strzeliliśmy dwie bramki. Powinniśmy to wygrać. Z występu drużyny, jako całości również nie jestem zadowolony. W ogóle przegrać u siebie z Widzewem 2:3...chyba tylko śmiać się można. Zakładaliśmy zupełnie co innego przed meczem. Mieliśmy tak kontrolować grę, aby nie stracić bramki.

A straciliście je po fatalnych błędach...

- Przede wszystkim, były to głupio stracone bramki. Nie dziwiłby mnie fakt, gdyby Widzew zdobył je po jakiś pięknych akcjach, a tak wcale nie było. Po prostu, nasz występ to kompromitacja. Cały zespół, a przede wszystkim nasza obrona zagrała żenująco słabo. Przydarzały się nam głupie straty, brak asekuracji. To nie Widzew zachwycił, ale my wypadliśmy słabo.

Spodziewa się Pan ostrej krytyki drużyny ze strony prasy?

- Wszyscy pewnie zauważyli, że nie szło nam w żadnej formacji. Jako całość wypadliśmy mizernie. Trzeba teraz przyjąć krytykę ze strony prasy. Już widzę tytuły jutrzejszych gazet, dyskusje w mediach. Ja również zdaję sobie sprawę, że ode mnie też się więcej wymaga. Także przyjmę z pokorą każdą krytykę i będę starał się walczyć w następnym meczu, aby pokazać się z jak najlepszej strony.

Radomska obrona po wzmocnieniu o Pana i Piotra Dudę miała być monolitem nie do przejścia. Do tej pory tak nie jest. Czy zatem nie znalazł Pan jeszcze wspólnego języka z kolegami z linii?

- W tym meczu trener ustawił mnie na pozycji defensywnego pomocnika, dlatego może nie do końca grałem w jednej linii. Ciężko mi na chwilę obecną powiedzieć czy znalazłem już wspólny język z pozostałymi obrońcami. Na razie tracimy w każdym meczu bramki. A dopiero wtedy o obronie można powiedzieć, że jest w miarę dobra, jeżeli gra się z tyłu na zero. Do tego nam jeszcze trochę daleko, bo jak wspomniałem, prawie w każdym meczu dajemy sobie coś wbić. Na razie nie wygląda to zbyt pięknie.

Chociaż grał Pan na pozycji defensywnego pomocnika, to bardzo często włączał się Pan w akcje ofensywne i próbował strzelić chociaż jedną bramkę. Oprócz wiadomego faktu, że chciał Pan pomóc swojej nowej drużynie, to może była to także chęć odgryzienia się na swoim poprzednim pracodawcy?

- Takie miałem zadanie. Gra w destrukcji była tym, na czym miałem się najbardziej skupić. A że miałem możliwość włączenia się do ofensywy, to wykorzystywałem ją. Byłem bliski zdobycia bramki, ale kto teraz będzie o tym pamiętał. Gdy trwa mecz, można to jeszcze rozpamiętywać, ale gry już schodzi się z boiska, to drużynę rozlicza się ze zrealizowanego założenia. Chciałem tylko i wyłącznie pomóc drużynie, ale nie szło nam tak jak trzeba i dlatego to my schodzimy pokonani.

Zatem jak Pan widzi najbliższą przyszłość Radomiaka z obecną formą?

- Nie powiem że drużyna przechodzi jakiś wielki kryzys, ale nazwałbym obecną sytuacją małym dołkiem. Musimy się teraz pozbierać, spotkać razem i we własnym gronie porozmawiać co się dzieje. Nie możemy sobie pozwolić na sytuację, że jeden ma pretensje do drugiego, są w drużynie jakieś pomówienia. Musimy na spokojnie zastanowić się co zrobić, aby wyciągnąć zespół z dołka. Pamiętam, że miałem kiedyś taki kryzys. Przegrałem z Polonią na Legii 2:7, a już w następnym meczu wygraliśmy u siebie 3:1 Groclinem. Także jest to doskonały przykład, że bardzo szybko można się odbudować i wspiąć się na wyżyny futbolowe.

W takim razie jeżeli w drużynie coś się psuje od środka, to chociaż można zawsze liczyć na radomską publiczność. Gorąca atmosfera, jaka miała miejsce w tym meczu, potrafi podbudować chyba największego pesymistę.?

- Już wcześniej słyszałem dużo dobrego o miejscowych kibicach. I to wszystko się potwierdza. Kibice są naprawdę super, zadbali o fantastyczną oprawę i co najważniejsze są niesamowicie ze sobą zgrani. Ta publiczność zasługuje na coś więcej, niż obijanie się o dolną część tabeli. A słysząc tak wspaniały doping powinniśmy mobilizować się do jeszcze lepszej gry i o to się postaramy.

Komentarze (2)

Nick Data Treść
reven
(IP:)
12-09-2005 23:06Szwed chyba przez skromnosc mowil ze wszyscy kiepsko zagrali,ja mysle ze tylko Duda byl fatalny,ale to chyba wynik przerwy jaka mial po odejsciu z Polonii,bo Szwed zagral calkiem przyzwoicie,troche szczescia zabraklo,no i nie mamy w dalszym ciagu napastnikow.I tu widze podstawowy problem.Nie dobrze ze w druzynie sa jakies nieporozumienia,ale mam nadzieje ktos to opanuje.Nie jest tak zle jak to pisza "pismaki"szczegolnie w lokalnej prasie.

alienradom1
(IP:)
12-09-2005 22:12Madra gatka ale to nie wystarczy Trzeba pokazywac sie z dobrej strony jak to powiedzial Ja uwazam ze zbiora sie w kupe i w koncu sprawdza sie przepowiednie na temat obrony Oby nie powtorzyl sie juz taki mecz jak z Widzewem bo to totalna zenada Pozdrawiam ###MICHAŁÓW###

TERMINARZ - WIOSNA 2025
31. kolejka: Piast Gliwice - RADOMIAK RADOM | nd. 4.05 - godz. 12:15
32. kolejka: RADOMIAK RADOM - Pogoń Szczecin | sb. 10.05 - godz. 14:45
33. kolejka: Stal Mielec - RADOMIAK RADOM | pt. 16.05 - godz. 18:00
34. kolejka: RADOMIAK RADOM - Motor Lublin | sb. 24.05 - godz. 17:30
SKLEP
OSTATNI MECZ
  • Radomiak Radom
    30. kolejka
    2:2
    Lech Poznań
    Radomiak Radom - Lech Poznań
KALENDARIUM
Dzisiaj jest: Wtorek, 29 kwietnia 2025
Rocznice urodzin
29-04 Aleksander Czachor 102. Aleksander Czachor
Rocznice śmierci
29-04 Lechosław Chalabry 16. Lechosław Chalabry
NASTĘPNY MECZ
  • Piast Gliwice - Radomiak Radom
    Piast Gliwice
    31. kolejka
    vs
    Radomiak Radom
    Niedziela, 4 maja - godz. 12:15
TABELA EKSTRAKLASY
Lp. Drużyna M Pkt
1.Raków Częstochowa3062
2.Lech Poznań3060
3.Jagiellonia Białystok3058
4.Pogoń Szczecin3053
5.Legia Warszawa3050
6.Cracovia Kraków3045
7.Motor Lublin3043
8.Górnik Zabrze3042
9.GKS Katowice3042
10.Piast Gliwice3038
11.Widzew Łódź3037
12.Korona Kielce3037
13.Radomiak Radom3036
14.Zagłębie Lubin3033
15.Lechia Gdańsk3030
16.Puszcza Niepołomice3027
17.Stal Mielec3026
18.Śląsk Wrocław3025
MAPA SERWISU
© 2004-2021 Wszystkie prawa zastrzeżone | All rights reserved radomiak