O 1 punkt po 30. kolejce powiększył przewagę nad strefą spadkową Radomiak i na 4 kolejki przed końcem sezonu wynosi 9 punktów. "Zieloni" ponad 50% punktów zdobyli w meczach, w których pierwsi stracili gola.
»
Radomiak wyśrubował do 5 swój klubowy rekord liczby kolejnych meczów domowych z Lechem w ekstraklasie bez porażki i jednocześnie pobił rekord takiej serii z dowolnym rywalem w najwyższej klasie rozgrywkowej.
»
W meczu 30. kolejki ekstraklasy zremisował z Lechem Poznań 2:2 mimo, że do 78. minuty przegrywał 0:2. Gole dla "Zielonych" strzelili Capita i Abdoul Tapsoba w doliczonym czasie.
»
Next
Previous
Sokół Aleksandrów Łódzki - Radomiak Radom 1:1 (0:1)
12-09-2010 10:19 [źródło: Własne]
Na mecz z Sokołem Aleksandrów Łódzki piłkarze Radomiaka jechali po zwycięstwo i byli dwie minuty od zrealizowania postawionego przed spotkaniem celu. Zieloni po trafieniu Marcina Sikorskiego w 33. minucie z rzutu karnego podyktowanego za faul na Krzysztofie Wierzbie prowadzili 1:0. Piłkarze Sokoła w 90. minucie wykonali rzut wolny po którym niefortunną interwencją głową Piotra Banasiaka pokonał kolega z drużyny, Piotr Kornacki.
W porównaniu do ostatniego meczu w Ostrołęce, Radomiak do konfrontacji z Sokołem przystąpił z trzema zmianami w składzie. Jurija Fedosenko w środku pola zastąpił Daniel Barzyński, kontuzjowanego Dariusza Rolaka, Łukasz Szary, który zagrał na prawej stronie obrony (na lewą stronę przesunięty został Paweł Boryczka), a do linii napadu powrócił Paweł Tarnowski.
Rozgrywane na wąskim i krótkim boisku w Rudzie Bugaj spotkanie lepiej zaczęli zieloni, którzy za sprawą Pawła Tarnowskiego już w 1. minucie oddali celny strzał na bramkę Sokoła. Na posterunku był jednak Michał Chachuła. W 8. minucie ponownie zza pola karnego uderzał Tarnowski, ale i tym razem piłkę zatrzymał golkiper miejscowych. Dzięki wspomnianemu przez nas krótkiemu boisku, akcja spod jednej bramki pod drugą przenosiła się bardzo szybko. W 10. minucie po szybkim kontrataku przed szansą pokonania Piotra Banasiaka stanął Kamil Bartos, ale uderzył wprost w bramkarza Radomiaka. W 12. minucie radomianie oddali kolejny strzał zza pola karnego. Tym razem próbował Kacper Wnuk, ale uderzenie było zbyt lekkie i Chachuła nie miał kłopotów z obroną tego strzału. Podopieczni Arkadiusza Grzyba, którzy po odbiorze piłki bardzo szybko organizowali się w kontrataku, z minuty na minutę co raz bardziej zagrażali bramce strzeżonej przez golkipera Sokoła. Po akcji w 29. minucie zieloni mogli prowadzić. Krystian Puton popędził lewą stroną boiska, dograł w pole karne do nadbiegającego Pawła Tarnowskiego, ten będąc na 14. metrze od bramki strzelił z pierwszej piłki, ale futbolówka odbiła się jeszcze od obrońcy gospodarzy i nieznacznie mijając bramkę wyszła na rzut rożny. W 32. minucie w polu karnym Sokoła Michał Białek do parteru sprowadził Krzysztofa Wierzbę i arbiter z Łodzi podyktował rzut karny dla zielonych. Do piłki podszedł Marcin Sikorski i w momencie kiedy na stadion dotarła grupa kibiców Radomiaka, pewnym strzałem pod poprzeczkę uzyskał prowadzenie dla radomskiego teamu. Minutę później Radomiak był bliski podwyższenia rezultatu, lecz po zagraniu wzdłuż bramki Krzysztofa Wierzby, zmierzającą do Kacpra Wnuka piłkę z linii bramkowej w ostatnim momencie wybił jeden z defensorów gospodarzy. Sokół próbował odrobić straty jeszcze przed przerwą. W 40. minucie z ostrego kąta strzelał Paweł Adamiec, Piotr Banasiak nie dał się jednak zaskoczyć.
Po zmianie stron Radomiak cofnął się do defensywy przez co więcej z gry mieli gospodarze. W 48. minucie z prawej strony w pole karne wpadł Konrad Łagodziński, lecz w dogodnej sytuacji przestrzelił. Piłkarze Sokoła niemal wszystkie swoje akcje koncentrowali na szybkim Adamcu, który nie mógł w pojedynkę jednak wiele zdziałać, bowiem solidnie grająca radomska defensywa nie pozwalała mu rozwinąć skrzydeł. W 58. minucie Banasiaka zatrudnił Michał Rosiak. Obie drużyny swoich szans szukały również w stałych fragmentach gry. Boisko w Rudzie Bugaj temu sprzyjało, gdyż groźne dośrodkowania z rzutu wolnego można było wykonywać nawet z połowy placu. W 79. minucie na boisku w miejsce Pawła Tarnowskiego pojawił się Piotr Kornacki, który powędrował na lewą stronę pomocy. Kilka akcji zaczepnych lewym sektorem boiska pozwoliło zielonym zyskać kolejnych kilka minut. Tuż przed upływem regulaminowego czasu gry Radomiak mając tylko jedną bramkę przewagi niepotrzebnie podarował gospodarzom kilka rzutów wolnych. By zyskać na czasie dwie zmiany przygotował trener Grzyb, ale niestety zanim do nich doszło zieloni stracili prowadzenie. Po rzucie wolnym dla Sokoła i dośrodkowaniu w 90. minucie do piłki wyskoczyli Krystian Puton z Piotrem Kornackim. Obaj zawodnicy przeszkodzili sobie na tyle, że futbolówka niefortunnie odbiła się od głowy tego drugiego i wpadła do siatki obok bezradnego w tej sytuacji Banasiaka. Chwilę później gospodarze wykonywali kolejny rzut wolny i po ładnym uderzeniu z półwoleja całe szczęście na wysokości zdania stanął Banasiak. Ostatni rzut wolny mieli jednak radomianie, lecz piłka nie zdążyła nawet dolecieć do pola karnego, a sędzia główny zakończył mecz. Po ostatnim gwizdku drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką ukarany został bramkarz Sokoła Michał Chachuła, który podobnie jak przy pierwszej kartce odepchnął Piotra Kornackiego.
Szkoda straconych dwóch punktów, ale szkoda również Marcina Sikorskiego, który otrzymując żółtą kartkę (czwartą z kolei) pozbawił się możliwości występu w środkowym meczu z aktualnym wiceliderem tabeli, Pogonią Siedlce.
Sokół Aleksandrów Łódzki - Radomiak Radom 1:1 (0:1)
(Piotr Kornacki 90' (s) - Marcin Sikorski 33' (k))
żółte kartki: Ziółkowski, Chachuła - Szary, Boryczka, Sikorski, Sala, Puton
czerwona kartka: Chachuła (za dwie żółte)
sędziował: Zbigniew Dobrynin (WS Łódź)
Komentarze (11)
Nick
Data
Treść
bioly93 (IP:94.254.191.116)
12-09-2010 21:53
no i co że walczą jak radomiak nie wygrywa może potzrebna będzie mała rewolucja bo samą walką i ambicją do 2 ligi ni wejdziemy potrzebne są jeszcze umiejętniości
1910 (IP:82.139.58.46)
12-09-2010 20:01
popieram liczy się to że chłopaki walczą i dają z siebie wszystko bo najgorsze dla kibica to iść i oglądać jak jego drużyna nie walczy trzeba walczyć nawet jakby przyszło nam mierzyć się z realem
kibic (IP:77.255.43.35)
12-09-2010 19:15
Bzdety piszesz bioly93
To chyba dobrze,że inne duzyny nie uciekają a wcale to nieoznacza,że są słabe,przynajmniej narazie nie ma wyraźnego lidera,zobacz na II ligę i na te drużyny co ostatnio wchodziły z tej III ligi (Świt N.D.M,Nadarzyn).
salami (IP:78.88.18.4)
12-09-2010 15:56
aaa i BULI - głowa do góry!!! Nie takie rzeczy się zdarzały wpiłce nie takim jak ty! każdemu się mogło przytrafić! nie załamuj się a na pewno odwdzięczysz się jeszcze Radomiaczkowi dobrą grą i golami, może już z Pogonią?
salami (IP:78.88.18.4)
12-09-2010 15:48
ja popieram to że chłopaki dają z siebie wszystko bo to widać, cóż pech było bardzo blisko. sytuacja podobna do tej jak JOP zafundował Wiśle swojaka i przez to nie zdobyli Mistrza Polski. jest jedno rozwiązanie... strzelać na 2:0 :D ale spokojnie, teraz pełna mobilizacja i pokonajcie panowie pewne siebie SIEDLCE i jest dobrze!!! tylko zróbcie to dla nas!!! prawdziwych kibiców nie szyderców!!!
abel (IP:188.33.69.192)
12-09-2010 15:10
balonik dmuchany
(IP:82.*.5.11)
Widac kolego po IP ze sie i na radomsport udzielasz.. Nic Ci nie pasuje to kto Ci kaze byc "kibicem" Radomiaka? Jest masa klubow masa! Centrum Viki itp Mamy młody zespol i z tego sie cieszmy popatrzcie na Bron do ktorej nic nie mam ale tam awans zrobili ludzie po 30-35 lat to po co takie cos??? Rok fajnie gora dwa potem.. No co potem musza grac mlodzi bo starzy juz nie mogą i co dupa.. Po co sie dowalasz do młodych chopakow? Oni są z Radomia i wiem to napewno ze dają z siebie całe serce zeby bylo dobrze a Ty sobie siedzisz przed komputerem/telewizorem i zamulasz sie zyciem marnym szarym oni chociaz cos robią mają cele marzenia! Co do meczu szkoda ale napewno chlopcy zbieraja duze doswiadczenie z takich spotkan i sie uczą! Wiec baloniku kochany nikt tu go nie pompuje poprostu bez marzen po co zyc? Ja mocno wierze w ten zespol. pozdrawiam normalnych kibicow. Bo zapewne balonik dmuchany jest kims kto sie na pilce nie zna jestem tego pewny. A mnie to bardzo wkurza. Chcesz pogadac w 4 oczy zapraszam zobaczymy co wtedy bedziesz spiewał hehe mentalnosc polska tylko narzekac nawet jakby przegrali 0-5 i banan by strzelił 3 bramki to wtedy bys chyba oszalał z radosci wypisując bzdety na forum. Mam nadzieje ze mnie ktos poprze :) PozdRo
abel (IP:109.243.191.120)
12-09-2010 13:47
pcheowo troche coz nie ma tragedii narazie niby gramy słabo a w czubie jestesmy patrzmy w przod trzeba wygrac 2 mecze u siebie i bedzie ok :) panowie brac sie w garsc i jazda z bydlem..!
Aqarel (IP:83.3.242.42)
12-09-2010 11:42
Nie jest źle. Mimo kilku potknięć po pięciu kolejkach tylko punkt w plecy (Kutno ma rozegrane 6 meczów). Widać, że jest kilka dobrych ekip ale nie ma takiej, która by wszystko wygrywała i Radomiak musiałby ją gonić. Także spokojnie, wytrwale robić swoje i powinniśmy na koniec mieć sporą przewagę nad resztą.
balonik dmuchany (IP:82.139.5.11)
12-09-2010 11:34
Kornacki piłkarz światowej klasy wchodzi na 10 min. i wali swojaka .Trener mistrz taktyki kiedy zostało 10 min.do konca wpuszcza zawodnika z kontuzją na boisko i bez doświadczenia przy korzystnym wyniku dla nas .po swojaku dokonuje następnych mądrych zmian w 93min. neczu a wtym momencie sędzia kończy mecz! ciśnie się jedno na usta ,brak profesjonalizmu ,głupota ? żenada, wstyd i żal widać ,że trener nie dorósł do trenowania seniorów i tyle
krytyk_2010 (IP:79.185.253.13)
12-09-2010 11:19
A co tu kur...a komentować. Wyć sie chce. Szczęście że inni frajerzy z naszej grupy poremisowali. Panowie, wziąć się k...a do roboty!
bioly93 (IP:188.33.5.246)
12-09-2010 10:55
no wygląda na to że te drużyna nie ma co liczyć na awans do 2ligi i tak mamy farta bo ta nasza grupa ligowa jest jak widać słaba same remisy to można jeszcze na coś liczyć mam nadzieje że chłopaki się w końću wezmą w garść bo z taką grą nie ma co liczyć na awans przy i tak słabej grupy