Miasto chce budować stadion piłkarski przy ulicy Struga na bazie obiektów Radomiaka, a nie - jak planowało wcześniej - na Koniówce. Tam ma powstać szkoła mistrzostwa sportowego. Skąd zmiana koncepcji? Jak wyjaśnia Igor Marszałkiewicz, zastępca prezydenta Radomia, to konsekwencja decyzji Urzędu Marszałkowskiego, który nie zgodził się na lokalizację inwestycji na Koniówce.
A przypomnijmy: miasto jeszcze za poprzedniego zarządu złożyło do urzędu marszałkowskiego wniosek o dofinansowanie budowy centrum rehabilitacyjno-sportowego na bazie obiektów Radomiaka przy ul. Struga. Wniosek został pozytywnie oceniony przez ekspertów i wpisany na listę projektów kluczowych, czyli takich, które mają już zagwarantowane finansowanie z UE.
Niegospodarność?
Możemy dostać na ten cel 28 mln zł. Obecne władze miasta zmieniły jednak koncepcję, wskazując lokalizację nowego kompleksu sportowego na Koniówce. Obok stadionu na 15 tys. miejsc miałaby powstać szkoła sportowa, hala i basen. Radni nawet zgodzili się dokonać zmian w budżecie miasta i przeznaczyć 2,3 mln zł na wykupienie części terenu pod przyszłą inwestycję. Teraz jednak miasto znów wskazuje obiekty Radomiaka przy ul. Struga jako miejsce przyszłego nowego stadionu piłkarskiego.
Problem w tym, że nowa koncepcja oznacza zmiany w stosunku do projektu już złożonego i zaakceptowanego przez urząd marszałkowski.
- Jeżeli mamy budować stadion, to na 15 tys., a nie 8,5 tys. miejsc na trybunach. Obiekt musi spełniać takie wymogi, aby mogły być tu rozgrywane mecze pierwszoligowe i międzynarodowe. Wydanie pieniędzy na mniejszy obiekt, na którym będą grać trzecioligowe zespoły, będzie po prostu niegospodarnością - przekonuje Marszałkiewicz.
Gminę stać i dołoży
Większe niż w projekcie ma też być samo centrum rehabilitacyjno-sportowe.
- O blisko 3-4 tys. m kw., tak aby mogło zarabiać na utrzymanie całego kompleksu. To jest możliwe - uważa Marszałkiewicz. Jak wylicza, wprowadzone zmiany zwiększą koszty inwestycji o blisko 5-10 mln zł przy założeniu, że miasto zrezygnuje z bieżni lekkoatletycznej, której koszt szacowany jest na blisko 1-3 mln. Marszałkiewicz uważa, że różnicę gmina może wygospodarować w swoim budżecie.
Jedyne, czego teraz potrzeba, to akceptacja urzędu marszałkowskiego na zmianę już przyjętego projektu.
- Wysłaliśmy pismo w tej sprawie i czekamy na odpowiedź. Ale jestem dobrej myśli, uważam, że na tym etapie wszystko można jeszcze negocjować - mówi.
W Warszawie się cieszą
- Cieszymy się, że miasto powróciło do pierwotnej koncepcji, naszym zdaniem najlepszej. Co do wprowadzenia zmian, jest taka możliwość prawna i na pewno będziemy z miastem o tym rozmawiać - mówi Piotr Szprendałowicz, członek zarządu Mazowsza.
Co zatem z Koniówką? Tam według nowej koncepcji miasta ma powstać szkoła sportowa z boiskami treningowymi, w tym jednym ze sztuczną nawierzchnią. A w dalszej perspektywie ma tam być zbudowana hala sportowa i basen olimpijski.
- Taki kompleks wpisuje się w Koniówkę i jej otoczenie. Wraz ze ścieżkami rowerowymi w pobliskim lesie stworzy miejsce rekreacji i wypoczynku - argumentuje Marszałkiewicz.