Stasiak: "Nigdy nie czułem się bezpieczny w Radomiu"

Nie milkną echa sobotniej, derbowej potyczki między KSZO Ostrowiec Św. a Radomiakiem Radom. Spotkanie to ze względu na wydarzenia jakie miały miejsce na boisku a przede wszystkim na trybunach odbiło się szerokim echem w wielu gazetach.

W wywiadzie udzielonym dla oficjalnego serwisu internetowego Ostrowieckiej drużyny prezes KSZO Mirosław Stasiak powiedział, iż wynik 3:1 to najmniejszy wymiar kary dla naszego zespołu: "Sądzę, że Radomiak dostał najniższy wymiar kary. Gdyby poprawić skuteczność Weseckiego i Rogalskiego, to byłoby wspaniale. Radomiak natomiast strzelił bramkę z niczego, przyszło rozluźnienie przy 3:0." Prezes Stasiak porażki Radomiaka z drużyną KSZO uważa za tradycję: "Troszeczkę zajmuję się piłką, ale odkąd byłem jeszcze w Gomunicach, czy Opocznie, Radomiak nigdy ze mną nie wygrał. Nogę mi złamał, ale nie wygrał. Może oni pokutują za to, że mi tak straszną kontuzję zrobili? (śmiech) Byłem bardzo spokojny o ten mecz i dlatego chciałem zacząć rundę od zwycięstwa z Radomiakiem." Szef Ostrowieckiego klubu odniósł się także do postawy Abela Salamiego: "Trenera przekonywałem, że nacja z ciemną karnacją jest bardzo pobudliwa i przekonywałem, żeby Salami dzisiaj nie grał od początku, bo spodziewałem się, że będą go denerwować, krzyczeć na niego, że jest sk? i różne takie teksty."

Zapytany o zachowanie kibiców Radomiaka nie szczędził bardzo mocnych słów pod adresem popularnych "Warchołów". Prezes KSZO porównał Naszych fanów do pseudokibiców Cracovii, co jest bezpodstawną obelgą pod kierunkiem radomskich kibiców: "W Radomiu jest taki szowinizm, jak w Cracovii, dlatego dzisiaj zażyczyłem sobie dodatkową ochronę, bo w Radomiu nie ma współczucia i litości." W słowach prezesa Ostrowieckiego klubu nie ma żadnego obiektywizmu ani prawdy. Radomiak to nie Cracovia!

Pan Stasiak zapomniał lub może nie chciał odnieść się do postawy miejscowych kibiców, którzy obrzucili śniegiem schodzących po meczu do szatni piłkarzy Radomiaka oraz w przerwie meczu nie chcieli oddać piłek których do rozgrzewki używali nasi zawodnicy. A może uważa, że ich zachowanie było bez zastrzeżeń?

Po meczu w kilku portalach internetowych KSZO pojawiły się zdjęcia sektora w którym przebywali kibice Radomiaka. W tych galeriach możemy dostrzec także fotografie popalonych krzesełek, które według serwisów internetowych KSZO zostały spalone również przez kibiców Radomiaka. Jest to kompletna bzdura, gdyż zdjęcia popalonych siedzisk znajdują się w sektorze, który zajmowali miejscowi kibice. Krzesełka zostały spalone materiałami pirotechnicznymi, których do oprawy meczowej użyli właśnie kibice KSZO. Dlaczego więc te zdjęcia zostały "wrzucone do jednego wora" ze zdjęciami klatki dla gości? Być może "komuś" zależy na tym, aby popsuć opinię radomskiej publice?