W kolejnym meczu kontrolnym w ramach zimowych przygotowań piłkarze Radomiaka przegrali w Nowym Dworze Mazowieckim z wiceliderem gr. wschodniej II ligi Świtem 0:1. Gola na wagę zwycięstwa zdobył w 7. minucie Michał Jagodziński. Pomimo porażki radomianie, którzy przez niemal całe spotkanie prowadzili grę zaprezentowali się z bardzo dobrej strony. Zabrakło tylko bramki, bo dogodnych okazji było kilka.
Radomiak rozpoczął mecz w najmocniejszym zestawieniu jakim na tą chwilę dysponuje trener Arkadiusz Grzyb. Kontuzjowanego Łukasza Szarego na prawej pomocy zastąpił Szymon Kurbiel.
Niestety już w 7. minucie zieloni stracili bramkę. Wszystko zaczęło się od straty w środku pola Daniela Barzyńskiego. Po dobrej kontrze Świtu w naszym polu karnym znalazł się Michał Jagodziński i z narożnika uderzył po ziemi w kierunku bramki Jakuba Studzińskiego. Piłka zdołała przelecieć pod rękoma interweniującego golkipera Radomiaka i wpadła do siatki. Stracony gol podziałał na zielonych mobilizująco, którzy z minuty na minutę rozkręcali się coraz bardziej. Na prawym skrzydle dobrze spisywał się Szymon Kurbiel, który dorzucał sporo piłek w pole karne gospodarzy. Z kolei strzałami zza pola karnego Michała Bigajskiego próbował zaskakiwać Paweł Tarnowski, ale bez powodzenia. Gospodarze w 34. minucie oddali drugi i ostatni celny strzał w tym spotkaniu. Z rzutu wolnego mocno huknął Jagodziński, ale Studziński tym razem spisał się bez zarzutu. Najlepszą okazję do wyrównania podopieczni Arkadiusza Grzyba mieli w 44. minucie. Po składnej akcji całego zespołu i strzale z głowy Arkadiusza Oziewicza piłka zatrzymała się na poprzeczce.
Po zmianie stron radomianie już niepodzielnie dominowali na boisku. W 59. minucie Daniel Barzyński posłał prostopadłą piłkę do Pawła Tarnowskiego, ten wpadł z nią w pole karne, ale po uderzeniu futbolówkę końcami palców zdołał sparować na rzut rożny golkiper Świtu. Drugą znakomitą sytuację nasz napastnik miał w 80. minucie, jednak tym razem znajdując się na 11. metrze od bramki rywala zabrakło precyzji i piłka tylko musnęła spojenie słupka z poprzeczką. Chwilę później kolejna bomba Tarnowskiego z 16. metra po zagraniu Barzyńskiego przeleciała tuż obok lewego słupka.
Radomiak pomimo porażki zaprezentował się bardzo dobrze jeśli chodzi o stronę motoryczną. Dużo było również gry na jeden kontakt, a przede wszystkim długiego utrzymywania się przy piłce. Zabrakło jedynie bramki. Widać jednak, że forma wyraźnie zwyżkuje i liczymy, że w kolejnym sparingu, kiedy to radomianie w najbliższą sobotę zmierzą się z Mazowszem Grójec będzie jeszcze lepiej.
Świt NDM: Bigajski (46' Fogler) - Wojtczak, Drwęcki, Reginis (55' Galicki), Musuła, George, Gmitrzuk, Obem (30' Kucharczyk), Jagodziński, Zjawiński, Strzałkowski (80' Rutkowski)
Radomiak: Studziński (46' Banasiak) - Boryczka (70' Sala), Grunt, Świdzikowski, Łatkowski (70' Rolak), Kurbiel, Skórski, Barzyński, Oziewicz, Tarnowski, Wierzba (46' Kucharczyk)
sędziował: Paweł Lewandowski (Warszawa)