Teraz czas na Przedbórz

Maraton trzech spotkań w ciągu tygodnia z łódzkimi rywalami zakończy jutro meczem w Przedborzu z miejscową Pilicą drużyna Radomiaka. Podopieczni Arkadiusza Skoniecznego mieli w planach przywiezienie do Radomia z trzech pojedynków komplet, dziewięciu punktów, ale na planach się skończyło. Słaba gra, porażka z Włókniarzem i tylko remis z Concordią nie napawa optymizmem, ale z kim Radomiak ma wygrać jak nie z przedostatnim w tabeli beniaminkiem?

Pilica to po Radomiaku drużyna z największą ilością zremisowanych spotkań. Zieloni mają ich dwanaście, a broniąca się przed spadkiem drużyna z Przedborza jedenaście. Podziałem punktów zakończył się także jesienny meczu obu drużyn przy Struga.

Podopieczni Andrzeja Deca są szczególnie groźni właśnie na własnym terenie. Kameralny obiekt i nieduży plac do gry już niejednemu zespołowi sprawił wiele problemów. Nie tak dawno w Przedborzu przegrała Pogoń Siedlce, a radomska Broń tylko zremisowała. Jeżeli piłkarze Radomiaka chcą osiągnąć lepszy rezultat, to w sobotnie popołudnie muszą zagrać tak jak tego wszyscy oczekują. Przede wszystkim odpowiedzialnie, ze świadomością gry z herbem Radomiaka na koszulce.

Trener Skonieczny przed meczem z Pilicą ma do dyspozycji tych samych zawodników co na mecz z Concordią. Nie doszły żadne nowe kontuzje, a za kartki pauzuje jedynie Marcin Sikorski. O tym czy w wyjściowym składzie zielonych na mecz w Przedborzu zajdą jakieś zmiany przekonamy się jutro przed meczem.

Początek meczu Pilica - Radomiak w sobotę o godzinie 17:00.