O komentarz do spotkania KP Piaseczno z Radomiakiem poprosiliśmy tuż po jego zakończeniu szkoleniowców obu ekip. Trener gospodarzy Bartosz Kobza przyznał, że sprawiedliwym wynikiem byłby remis. Zaś szkoleniowiec Radomiaka Dariusz Dźwigała powiedział, że mimo iż zieloni nie zagrali dziś wielkiego spotkania, to cieszy kolejny komplet punktów.
Bartosz Kobza (trener KP Piaseczno): - Wydaje mi się, że mój zespół w przeciągu całego meczu przeciwstawił się Radomiakowi i uważam, że najsprawiedliwszym wynikiem byłby dziś remis. Co prawda Radomiak miał w końcówce meczu kilka okazji do zdobycia bramki, ale wynikało to z tego, że graliśmy z tyły na trzech obrońców bo nie mięliśmy nic do stracenia. Brakuje nam trochę szczęścia i mimo tych ośmiu punktów, które mamy uważam, że ten zespół prezentuje niezły poziom jak na III ligę.
Dariusz Dźwigała (trener Radomiaka): - Dzisiejsze spotkanie miało podobny przebieg jak to z Ursusem. Przed przerwą graliśmy bardzo słabo, choć mięliśmy sytuację, gdzie Marcin Figiel powinien zdobyć bramkę. Uczulałem zespół na stałe fragmenty gry i niestety po jednym z nich straciliśmy bramkę, co jest jednym z naszych mankamentów. Po przerwie zaczęliśmy grać zdecydowanie lepiej mimo, że graliśmy na trzech obrońców, przyspieszyliśmy, szybko strzeliliśmy wyrównującą bramkę. W końcówkach meczów, kiedy jest już więcej wolnego miejsca brakuje nam spokoju w środku pola, aby szybciej rozstrzygać mecze na swoją korzyść. Nie był to wielki mecz w naszym wykonaniu, ale ciszą kolejne punkty. Co do sytuacji z rzutem karnym, to pierwszy raz się z taką sytuacją spotkałem, że sędzie odwołał "jedenastkę".