O komentarz do sobotniego meczu Radomiak - Start poprosiliśmy tuż po jego zakończeniu szkoleniowców obu drużyn. Trener gospodarzy Armin Tomala przyznał, że dziś jego podopiecznym zabrakło koncentracji i skuteczności, ale dodał również, że Radomiak podtrzymał passę meczów bez porażki na własnym stadionie. Z kolei szkoleniowiec gości Maciej Kędziorek był zadowolony z jednego punktu i pogratulował zielonym awansu.
Armin Tomala (trener Radomiaka): - Dobrze w naszym wykonaniu wyglądało pierwsze 20 minut, długo graliśmy piłką, wymienialiśmy sporo podań. Wynikało to z taktyki i ustawienia rywala, który nie chciał się odkryć. Start ustawił szybkich zawodników na bokach pomocy, gdyż znali nasze walory i nasz styl gry. Dość długo i skutecznie udawało im się neutralizować nasze rozgrywanie akcji ofensywnych. Zabrakło koncentracji w naszych szeregach i straciliśmy bramkę. Szkoda, że zabrakło dziś trochę skuteczności zwłaszcza w pierwszej połowie, bo było kilka sytuacji, z których najlepszą miał Paweł Tarnowski. Dochodziliśmy gdzieś do 20 metra i tam kończyło się większość naszych ataków na dobrze zorganizowanej obronie Startu. Szkoda, że nie udało się wygrać, bo chcieliśmy z III ligą i swoją publicznością pożegnać się zwycięstwem, ale taka jest piłka i nie zawsze wyjdzie tak jak byśmy tego chcieli. Wiadomo, że przed tygodniem zapewniliśmy sobie już awans i ta presja z zawodników zeszła. Podtrzymaliśmy jednak passę meczów bez porażki na własnym stadionie.
Maciej Kędziorek (trener Startu): - Przyjechaliśmy do Radomia grać z kontry i wywieźć jeden punkt i to nam się udało. W piątek pojawiła się informacja o walkowerach, ale nie wiadomo do końca jak to będzie. Do pewnego utrzymania brakowało nam punktu i dziś ten punkt zdobyliśmy i bez względu na wszystko postawiliśmy ostateczną kropkę nad "i". Szacunek dla moich zawodników, że po środowym, ciężkim meczu pucharowym i 120 minutach gry dziś daliśmy z siebie tyle ile mogliśmy i resztę nadrobiliśmy ambicją. Radomiakowi gratuluję awansu, bo takie miasto jak Radom i taki klub jak Radomiak zasługuje na I ligę. Często w ubiegłych latach bywałem na meczach Radomiaka i wiem jaką atmosferę potrafią stworzyć tu kibice, dlatego mam nadzieję, że Radomiak się nie zatrzyma i będzie piął się coraz wyżej w ligowej hierarchii. Widać w tym zespole dobrą robotę, którą zrobił Darek Dźwigała. Podobnie było w Otwocku, a teraz jest w Radomiu.